przez carry » 2006-04-28, 15:19
Przypadkowo znalazlem tu na forum bardzo ciekawa dyskusje i ''pakierzeniu'', ktora od paru miesiecy stoi w miejscu. Ja narazie nie mam za bardzo sie czym chwalic, ale 55kg wycisnalem. Tyle, ze nie z samej klaty tylko z wyzszego poziomu
Ale ja tam tym kto ile na klate wezmie sie nie podniecam. Zeby duzo brac na klate nie trzeba byc, az tak mocnym wystarczy intensywnie cwiczyc na sztandze. Moja chluba sa giry
Pare lat sie kopie juz pileczke w klubie i miesnie sie ladne wyrobily. Lydeczki troszke slabsze(W porownaniu z innymi typami ze szkoly to i tak LUX), ale gorne partie miodowe
Tak jak Simin od pakowania ma Dymola tak ja od pakierzenia mam braciaka, ktory w silowni i na ulicznych bojkach zeby zjadl
zero podpisu.