Tak na marginesie:
Takiego ruchu jak na autostradzie A9 do Monachium to jeszcze w życiu nie widziałem. Trzy pasy i non stop sznur samochodów... po prostu szok. Na dodatek co jakiś czas można było zobaczyć takie cacka jak np. Porsche.
Czyzbys byl na jakim meczyku Bawarczykow??
I ja o tym nic nie wiem?
Simin no wiadomka sa gusta i gusciki radze Ci jednak dolozyc 2 tysie i kupic Golfa III , przede wszytskim super auto do tuningu poza tym jesli nie lubisz kantow to tez jest dobre no i ogolnie auto zle nie jest. powodzenia pozdrawiam
No wiec tak - z jednej strony (bardziej nazwijmy to racjonalnej) - masz 100% racji, ale z drugiej (hmm - sentymentalnej) nie do konca...
Otoz - to jest moja pierwsza furka, ktora mam od okolo 1,5 roku i przejechalem ja dopiero okolo 10 tysiecy...
Nastepna kwestia - wlozylem w nia stopniowo oczywiscie okolo 6 moze 6,5 tysiecy, a wiec dosc duzo wiecej niz wogole taki samochod jest warty
(gruntowny remont silnika, przemalowana jedna strona, nowa blacha, chlodnica, audio za okolo KLOCKA, przyciemniane szybki
, basowy tlumik, instalacja gazowa i WUCHTA, doslownie WUCHTA (cenzura) takich, ale dosc kosztownych... wniosek - fura jest w dobrym (moze nie bardzo dobrym - ale dobrym) stanie i sprzedawanie jej teraz nawet za 5 kola (moglbym za tyle puscic dosc spokojnie - w sensie kupiliby
) to troche GLUPOTA!!!
Nastepna sprawa - wiem ze tak powiem skad fura pochodzila, bo caly czas byla w rodzinie i wiem np, ze nie byla krecona czy żyłowana itd...
Kolejna kwestia - ma dopiero niecale 160 tys. przebiegu, co na tego typu Golfiki jest powiedzmy dopiero srodkiem 'wyprawy'
- na Allegro mozna spotkac benzynowce z przejechanymi ponad 240 tysiacami...
- a diesle to juz wogole nie do zajechania - widzialem NA WLASNE OCZY jak ziomek podjechal Golfikiem Dieslem na ktorym mial nakulane... 480 tys!!!!!!!
Az sam nie chcialem wierzyc!!
No i kwestia ostatnia z tych najistotniejszych - bycmoze najistotniejsza - to jest MOJ PIERWSZY... (:lol:) samochodzik i sie do niego tak przywiazalem, ze chyba go zajade na smierc
- czyli pare ladnych latek wg mojego liczenia - tak do okolo 2010-2012 hehe - a poza tym wszystkim dostalem to jakoby w spadku po moim ukochanym dziadku! (ale sie rymlo
)
Takze jak widac - wybor nie jest prosty i podejrzewam, ze pozostane przy
STATUS QUO!!