Klinsmann napisał(a):Bardzo rzadko oglądam tenis teraz, ale czy mi się wydaje czy poziom spadł 3lkrotnie ?
Nie przesadzajmy
W ATP poziom spadł już 10 lat temu kiedy Federer rozpoczął swoją dominację, a takie gwiazdy jak Sampras, Roddick, Agassi, Safin czy Rios powoli schodziły ze sceny. Niestety obecnie o poziomie poszczególnych turniejów decyduje forma czołówki, ale to nie znaczy, że jest tragicznie. Martwię się jednak o przyszłość, bo Nadal, czy Roger zaczynają grać już cieniznę, a wśród młodych zbawicieli nie widać. Ci zawodnicy wymieniani jako przyszłe gwiazdy to w większości śmiech na sali. Harrison to usypiacz, Tomic nie potrafi grać do przodu, a Nishikori jak na razie dostaje lanie od każdego z wyższym rankingiem. Janowicz ma szansę nawet na top5, ale chłopak niczego nowego nie wniesie. Oprócz Polaka nieźle zapowiada się jeszcze Roa. Ale to tylko tyle
Z WTA jest jednak dużo gorzej. Co z resztą można samemu zauważyć patrząc na ranking, w którym Radwańska jest na 4 miejscu, czy na zawodniczki, które zagrają w finale tego Wimbledonu. Takich precyzyjnych i inteligentnych zawodniczek z świetną techniką jak Henin, czy Clijsters już nie uświadczysz. Mamy za to masę przebijaczek popełniających błąd za błędem. Na dobrą sprawę to z takich naprawdę dobrych tenisistek jest tylko Serena. Naciągając jeszcze Szarapowa i Azaranka.
Klinsmann napisał(a):Katalończyk napisał(a):JJ przegrał ten mecz na własne życzenie. 11 podwójnych przy 9 asach i do tego 43 niewymuszone błędy.
No właśnie. Czy to teraz na tym polega gra w tenisa ? Największy sukces Radwańskiej
co do finału doszła ? (nie pamiętam gdzie to było) też wygrana po masakrycznej ilości błędów przeciwniczki.
W WTA już tak, w ATP nie
Co potwierdza chociażby wczorajszy pierwszy półfinał.
Bartoli wygrywa Wimbledon!! Ku*wa co za kabaret
Ktoś przed turniejem widział ją choćby w półfinale?
Poziom tego finału był doprawdy na żenującym poziomie. W sumie to dobrze, że skończyło się po dwóch setach.
Warto też dodać, że w deblu po raz kolejny wygrali bracia Bryan. Dzięki temu zgarnęli złotego nieklasycznego szlema (w USA będzie szansa na klasyka). To był ich 93 wygrany turniej w karierze. Może debel nie jest taki medialny i popularny, ale szacun i tak się należy.
[ Dodano: 2013-07-07, 21:13 ]
Murray 3-0 z Djokoviciem. Angielskie zoo się doczekało.
Teraz zamiast nazywać go je*anym Szkotem, będzie prawdziwym Brytyjczykiem
Szkoda mi Novaka po tym co pokazał z Delpo, ale myślę, że nawet gdyby był dzisiaj w formie to nie przeszedłby Andy'ego. Nie było na niego bata. Zbyt szybki i zbyt precyzyjny. Niesamowicie dochodził do tych dropszotów.
Btw nie mogę się doczekać tańca Murraya z Bartoli