przez Mroczny » 2007-02-03, 17:22
Ciesze się że ktoś jeszcze lubie biathlon. w Polsce mielismy małyszomanie i wszyscy zachwycaja się skokami narciarskimi, a przecież skoki w porównaniu do biathlonu to nic nie znaczaca niszowa dyscyplina. Byłem niestety dość młody jak złoty medal zdobywał Sikora,
ale mimo to jest to mój ulubiony Polski sportowiec. Cenie go przede wszystkim za charakter, waleczność i tą niesamowitą determinację, żeby właściwie w sporcie który w Polsce nie istnieje, nie ma prawie żadnego wsparcia , sponsoringu, infrastruktury być jedynym znaczącym reprezentantem. Tomek Sikora jest znakomitym przykładem, że w Polsce sport jest dla pasjonatów, wybitnych indywidualistów zdeterminowanych do tego co robią ( tak jak: Niemczyk,Małysz,Kubica,Korzeniowski czy np Czerkawski). Kiedy Tomek Sikora wbiegał jako srebrny( ach ten 20 strzał) medalista igrzysk w Turynie płakałem ze szczęścia ( 2 raz w życiu po wydarzeniu sportowym) , bo wiedziałem że nalezy mu się ten medal jak mało komu. I teraz ostatnio kiedy wybierano po raz kolejny sportowca roku to życzyłem mu wygranej bo co by nie mówić zasłużył na nią najbardziej ( bo co takiego w tym roku pożal się boże pani Otylia zrobiła?). Nie wygral po raz kolejny ( najwyżej chyba był trzeci jakieś 3 lata temu). wszystko dlatego, że w Polsce biathlon nie jest tak popularny jak powinien być. Bo powiedzmy sobie prawde, w ilu państwach na świecie ogłąda sie skoki, a w ilu biathlon, dysproporcja jest dość spora na korzyść biathlonu. Teraz to już będze tylko gorzej bo Sikora kończy kariere, a następby nie widać ( Gwizdoń jeszcze dużo brakuje i wątpie żeby osiągnęła 1/3 tego poziomu co Sikora). Tak więc dziekujemy panie Tomku.
A wszystkich którzy nie widzieli nigdy biathlonu zachęcam gorąco do oglądania ( Eurosport)
Emocji nie mniej niż w piłce nożnej ( mówie szczerze) i jeszcze w dodatku są przez cały czas. Ja się zakochałem w tym sporcie jakieś 6 lat temu i jest to mój ulubiony zimowy sport.
Co do dzisiejszego startu Sikory , to był bardzo dobry. Jeśli dobrze wyliczyłem biegowo był na 5 miejscu, co na jego warunki i wiek jest nie lada wyczynem, i strzelał wyśmienicie , tylko ten pech z nabojami. W biegu pościgowym są pore szanse tym bardziej ,że przed nim sa Ferry, Slesinger i ten Ukrainiec - nie daje im większych szans , a nad watachą Niemców jest spora przewaga.
POZDRO DLA KIBICÓW BIATHLONU