Leśniczówki

Tutaj wypowiesz sie na temat naszego serwisu www.dieroten.pl

Re: Leśniczówki

Postprzez haj » 2006-03-14, 22:12

No to zaprezetnuje ten brak samokrytycyzmu. Przecież o ile się nie mylę to dyskusja toczy się o Twoim felietonie a nie moim :roll:

heh, nie no stosujesz taktykę a la Kaczyńscy :P

Proszę proszę, do czego to dojdzie - najpierw zarzuty jakobym był " wiecznie wywyzzszajacy sie zejdz na ziemie i sprobuj walczyc ze swoim ego, bo to nie swiadczy dobrze o Tobie (poza tym nie widze zadnych podstaw Twojego wielkiego mniemania o sobie)" , potem jakieś przebąkiwanie odnośnie zachowania, a co będzie zaraz? Że zło wrogi Haj - drugi dyktator IV Rzeczpospolitej zakazuje Ci pisać?

Powtarzam - dopóki nie przedstawisz jakichkolwiek argumetów (w tym wypadku cytatów), które by dowodziły o mojej winie, dopóty są to pomówienia, na które nie pozwolę.

Aaaa, zamiast pisac ze nasz serwis jest wyrocznia, napisze ze jego redaktor naczelny Haj jest jedynym obiektywnym i majacym racje medium w tym serwisie oraz, ze wszystko co powie jest prawdziwe i niepodwazalne. Wszyscy Ci ktorzy WAZA sie sprzeciwic jego opiniom pisza slabe felietony i w ogole sa maluczcy w jego oczach. Wtedy juz bedzie slodziutko


Tak, właśnie o tym marzę, odkąd żyje nie myślę o niczym innym tylko o przeczytaniu takiego tekstu skierowanego w stronę mojej osoby :D No więc z niecierpliwością czekam.
Ostatnio edytowano 2006-03-14, 22:19 przez haj, łącznie edytowano 1 raz
Scholli napisał(a):haja trzeba słuchać


I may not be always right, but I'M NEVER EVER WRONG!
haj
Redaktor Naczelny
Avatar użytkownika
 
Posty: 8555
Wiek: 37
Dołączył(a): 2005-04-06, 18:16
Lokalizacja: Warszawa
Online: 19h 42m 17s

Re: Leśniczówki

Postprzez H.Fei-tzu » 2006-03-14, 22:17

haj napisał(a):słowo "lekki", co chyba samo mówi o tym, że ma się on przyjaźnie czytać itp, a gdy z tekstu bije wręcz stronniczością

lekki w znaczeniu przystępny, pisany mniej urozmaiconym językiem, przeciwieństwo eseju(pod względem językowym), w którym szczególnie buduje się naukowe czy zazwyczaj trudne dla zrozumienia opisy prac naukowych itp. Trudne również dla będących po za tematem, zainteresowaniami.
A jeśli błędnie rozumuję to proszę zapalić lampkę poprawnego myślenia.
I wykrzyczę: "Eureka!"
Chciałem tylko dowieść: lekki może być równocześnie stronniczy ale poparty jakimiś konkretnymi argumentami.
Obrazek

Metal Thrashing Mad!
Obrazek
H.Fei-tzu
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 60
Dołączył(a): 2005-12-04, 14:38
Lokalizacja: krąg popleczników
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez haj » 2006-03-14, 22:25

Bardzo slaby felietonik? Niestety w przez swoje OGROMNE ego dostrzegles to jako jedyny chyba


Cytst którego nie zauważyłem wcześniej 8)

Najpierw apelujesz o to, aby szanować czyjeś poglądy, bo Ty sam to robisz, a zaraz uważasz że moja opinia o Twoim "dziele" podyktowana jest (wyimaginowanym - trudne słowo - przez Ciebie) ogromnym ego. No to jak szanujesz innych zdanie, co czemu nie przyjmiesz do wiadomości jakiejś krytyki, tylko rzucasz się oskarżając mnie o to, że działam pod wpływem samokrtytycyzmu czy czegoś tam innego, co się uroiło w Twojej głowie?
Scholli napisał(a):haja trzeba słuchać


I may not be always right, but I'M NEVER EVER WRONG!
haj
Redaktor Naczelny
Avatar użytkownika
 
Posty: 8555
Wiek: 37
Dołączył(a): 2005-04-06, 18:16
Lokalizacja: Warszawa
Online: 19h 42m 17s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lesnik_ORI » 2006-03-14, 22:26

Lepiej tego H. Fei-tzu ujac nie mogles... :) Ale mi tego tlumaczyc nie musiales tylko Hajowi, ktory mam nadzieje, ze zrozumial...

Co do taktyki Kaczynskich oczywiscie ze ja stosuje. Jestem namietnym milosnikiem PiS-u oraz aktywnym fanem ich polityki. Taka tez postanowilem wprowadzic w swoim zyciu i wymierzyc ja przeciwko Tobie, w celach eksperymentalnych. Cytaty sa niepotrzebne bo wystarczy spojrzec na Twoje posty w tej dyskusji (wlasnie odnosnie mojego felietonu). Gdyby Twoje argumenty byly sensowne i w jakis sposob trafnie krytykowaly moj artykul dyskusja ta zupelnie inaczej by wygladala.

Co do peanow do Ciebie beda juz w nastepnym felietonie (a podobno pochwal o sobie pragna czytac tylko zakompleksieni... :) ) Nie no, zartuje... kazdy lubi byc chwalony... A co do akapitu o PiSie, to przypasowalem sie do Twojego poziomu tej dyskusji, ktora uwazam za jalowa i proponuje zakonczyc. Nic nia moim zdaniem nie osiagniesz, ja prawdopodobnie tez, tylko klawiatura sie niszczy. A szkoda, bo to moja nowa.

[ Dodano: 2006-03-14, 22:28 ]
Kiedy sie nauczyles tego slowa "wyimaginowany" ze tak je podkreslasz? Dla mnie nie jest ono trudne, a skoro dla Ciebie wczesniej bylo, to jestem dumny, ze je poznales... :/

Na takim poziomie chcesz prowadzic dyskusje jak napisalem w poprzednim zdaniu?? Co chciales zdzialalac piszac "trudne slowo"? Z kogo robisz idiote? Bo napewno nie ze mnie...
Obrazek
Lesnik_ORI
Redaktor
Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Dołączył(a): 2005-04-06, 21:43
Lokalizacja: Zza rzek, zza lasów
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez haj » 2006-03-14, 23:06

Nie zalapałeś zwykłej ironii i żartu. Sorry nie moja wina, ale stwierdziłem, że gdy Ty w moją stronę piszesz coś w stylu "moze za 8 razem w koncu go zrozumiesz...) Fakt, niby matura latwa rzecz... " to uważałem, że z Twoim poczuciem humoru również i to potraktujesz jako pewnego rodzaju dowcip.

H.Fei-tzu podał swoją definicję tegoż słowa, ja swoją. Która jest prawdziwa czy trafna - nie mnie oceniać.

Nie będę się rozwodził nad tym kto sprowadził dyskusję do takiego poziomu, jaki aktualnie jest tutaj prezentowany. Zauważ, iż wszystko zaczęło się od tego, iż w sposób zdecydowany wyraziłem swe zdanie o tym, że tytuł felitony MOIM ZDANIEM jest całkowicie nietrafiony.

Nie wiem, możliwe, iż podrazniłem Twoją ambicję, ale to już nie mój ból i problem. Jak Ty na to zareagowałeś świadczą tylko posty napisane przez Ciebie w tym temacie. Gdybyś dał tytuł oryginalny, byłoby wszystko w porządku, ale wg mnie jest to działanie pod publikę, które od dawien dawna bardzo działa mi na nerwy i nic na to nie poradzę. Nie znoszę takiego typu zabiegów, dlatego tez wyraziłem zdanie na ten temat. Najwidoczniej - o czym już pisałem - musiałem jakąś delikatną sprawę naruszyć (tutaj chciałem nadmienić, że skoro ja mam ogromne ego Twoim zdaniem, to najwyraźniej taką samą cechę musisz sobie przypisać, czyż nie prawda?).

Pozdro
Scholli napisał(a):haja trzeba słuchać


I may not be always right, but I'M NEVER EVER WRONG!
haj
Redaktor Naczelny
Avatar użytkownika
 
Posty: 8555
Wiek: 37
Dołączył(a): 2005-04-06, 18:16
Lokalizacja: Warszawa
Online: 19h 42m 17s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lesnik_ORI » 2006-03-14, 23:15

Potraktowalem to jako pewnego rodzaju dowcip jak to okresliles, jednak moim zdaniem byl on na niskim poziomie jak i cala nasza dyskusja (z czym sie chyba zgodzisz?). Nie cierpie powtarzania w kolko Macieju, ale niech bedize ostatni raz. Otoz... uzylem specjalnie tego tytulu, ale nie zeby dzialac pod publiczke (rozumiem ze tego nie lubisz, ja takze nie szanuje...), a po to, zeby oddac jakos to, jak postrzegany i traktowany jest Bayern w Europie (a ten stosunek do naszego klubu tlumacze pozniej w dalszej czesci felietonu). Tytul pasowal idealnie do felietonu i nie mialem zadnych oporow w uzyciu go (bo sam z nim po czesci sie na obecna chwile zgadzam). Skoro odbierasz to jako dzialanie pod publiczke, trudno, Twoja sprawa, ja szanuje wypowiedz, ale nie musze sie z nia zgodzic czyz nie? Mysle, ze nie rozmawialibysmy tak ostro, gdybys jakos szerzej mi swoja krytyke uzasadnil, a nie piszac ze tytul jest pod publiczke, a tresc jest nieobiektywna (a przeciez nie musiala byc obiektywna). Wobec nietrafionych zarzutow zareagowalem tak jak zareagowalem. Mysle, ze jestesmy wbrew pozorom podobnymi do siebie postaciami (musimy postawic na swoim i w swoich wypowiedziach wplatamy mnostwo ironii, do czego potrzeba inteligencji :P ) stad wywiazala sie taka, a nie inna dyskusja. Ze swojej strony uwazam jednak, ze troche przesadzilismy...
Obrazek
Lesnik_ORI
Redaktor
Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Dołączył(a): 2005-04-06, 21:43
Lokalizacja: Zza rzek, zza lasów
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Max » 2006-03-14, 23:27

Lesnik_ORI napisał(a):
Max napisał(a):to ty opierasz sie tylko na jednym meczu

No do jasnej cholery...
Lesnik_ORI napisał(a):Wyraznie w felietonie zaznaczylem ze nie chodzi mi o jeden mecz, a CALA kariere Magatha w Bayernie...
co z tego, ze dopiszesz sobie takie zdanie na koncu, jak w felietonie jedynym argumentem jest slaby mecz na san siro i umniejszanie suksesow felixa :roll:
poza tym strasznie sie skompromitowales zdaniem " Bo niestety, ale praca trenera, to nie tylko wycisk fizyczny (za co bezpodstawnie jest chwalony Magath, bo podobne treningi są prowadzone nawet w drużynach amatorskich…" :lol: pokaz mi zatem jakas druzyne amatrorska przygotowana fizycznie tak dobrze jak bayern
dla mnie felieton moze byc subiektywny, ale trzeba miec jakies podstawy do niecheci wobec kogos, a mnie to wyglada na bezpodstawne obarczanie wina za porazke naszego trenera
Max
Administrator
 
Posty: 3212
Wiek: 34
Dołączył(a): 2005-04-03, 15:48
Lokalizacja: Berno
Online: 17m 53s

Re: Leśniczówki

Postprzez haj » 2006-03-14, 23:28

Potraktowalem to jako pewnego rodzaju dowcip jak to okresliles, jednak moim zdaniem byl on na niskim poziomie jak i cala nasza dyskusja (z czym sie chyba zgodzisz?).


tak, ale tu na muszę napisać, że momentami 8)

ja szanuje wypowiedz, ale nie musze sie z nia zgodzic czyz nie?


Po dłuższym zastanowieniu ( ;) ) odpowiem: tak 8)

Wobec nietrafionych zarzutow zareagowalem tak jak zareagowalem.


Co do określenia felietonu mogłem się mylić, ale jeśli chodzi o tytuł to wcale nie uważam, iż moja krytyka względem niego (a wszystko od tego się zaczęło) była nieuzasadniona.

Mysle, ze jestesmy wbrew pozorom podobnymi do siebie postaciami


Czyli miałem rację ;) Mówiąc, że mam ogromne ego, także w głębi duszy wiedziałeś, że sam taki jesteś :P

musimy postawic na swoim i w swoich wypowiedziach wplatamy mnostwo ironii, do czego potrzeba inteligencji


Cóż, chyba wypada mi się tylko zgodzić ( :lol: )

Ze swojej strony uwazam jednak, ze troche przesadzilismy...


Też nad tym ubolewam 8)

Pozdrawiam
Scholli napisał(a):haja trzeba słuchać


I may not be always right, but I'M NEVER EVER WRONG!
haj
Redaktor Naczelny
Avatar użytkownika
 
Posty: 8555
Wiek: 37
Dołączył(a): 2005-04-06, 18:16
Lokalizacja: Warszawa
Online: 19h 42m 17s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lesnik_ORI » 2006-03-14, 23:33

Max napisał(a):pokaz mi zatem jakas druzyne amatrorska przygotowana fizycznie tak dobrze jak bayern

Mabudo Ferax Suchoczasy, gdzie trener kladzie na wycisk fizyczny. A czy przygotowani sa tak jak Bayern? Tego nie wiem, mi chodzilo o metody treningowe...

[ Dodano: 2006-03-14, 23:37 ]
Czyli miałem rację Mówiąc, że mam ogromne ego, także w głębi duszy wiedziałeś, że sam taki jesteś

Podobni do siebie, to nie znaczy tacy sami :D (sorki, musialem... :P) Dobrze juz dobrze, to ostatnia nutka ironii w tej dyskusji :)
haj napisał(a):tak, ale tu na muszę napisać, że momentami

Faktycznie, momentami swoimi uwagami wrecz zblizalismy sie do Kuby Wojewodzkiego, z czasow jego pobytu w Idolu ;)
Obrazek
Lesnik_ORI
Redaktor
Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Dołączył(a): 2005-04-06, 21:43
Lokalizacja: Zza rzek, zza lasów
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lmollu » 2006-03-15, 15:53

Co do formy felietonu Leśnika nie mam zarzutów. I na pewno jest to felieton. Felieton, który momentami stoi na wysokim poziomie, a momentami na poziomie gazetki "Fakt".

Dziwię się tylko, że kibice Bayernu nie psioczą na swój zespół na codzień, ale dopiero wtedy, kiedy nastąpi jakiś słabszy mecz. Spotkanie z Milanem śmiało można nazwać klęską. Ale to jedyna klęska Magatha obok przegranego 1:4 meczu ligowego w Leverkusen. Więc zarzuty, że Leśnik opiera się tylko na jednym meczu są absolutnie słuszne, bo nawet odpadnięcia rok temu z Chelsea klęską w żadnym wypadku nazwać po prostu nie można. I nigdy nie powiem złego słowa na Magatha, jeśli piłkarze będą popełniali błędy szkolne (takie jak z Milanem). A błędy szkolne powinny być eliminowane w drużynach juniorskich, a nie w Bayernie. Można mieć pretensje do każdego: piłkarzy, działaczy, ale w tym wypadku nie do Magatha.
Obrazek
Lmollu
Bawarczyk
 
Posty: 1814
Wiek: 34
Dołączył(a): 2005-04-06, 18:22
Lokalizacja: Gliwice
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Simin » 2006-03-29, 13:08

A ja uwazam, ze Lesnik wspaniale oddal powage sytuacji w swoim felietonie!! :569:
To byl poprostu jego punkt widzenia - prawidlowo (tak sie robi w felietonach) - jednym sie to podoba - innym nie - ja potraktowalem to z lekkim prymrozeniem oka i jako zarysowanie niebezpiecznych problemow i zjawiska wewnatrz klubu!!
Z drugiej strony proponuje porownac 'wielkiego' Magatha do generala Hitzfelda - zreszta nie chodzi mi tu tylko duzo wieksze sukcesy, jakimi moze pochwalic sie ten drugi, ale takze CHARYZME, ktorej Felix wogole NIE MA - a Hitzfeld mial jej bardzo duzo (porownywalnie do Murinho chyba) oraz o zaufanie, jakim sie cieszyl juz po pierwszym sezonie pracy w naszym klubie (do Magatha jest duzo mniejsze) i generalnie - nie wchodzac w szczegoly wiele wiecej cech, ktorymi mogl pochwalic sie Ottmar, a ktorych nie ma Felix!! :569:
Obrazek

"Mamy zbyt mało dziadów w drużynie, a zbyt dużo grzecznych chłopców." - Mark Van Bommel
Simin
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 1521
Wiek: 38
Dołączył(a): 2005-04-06, 22:45
Lokalizacja: Poznań
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Lesnik_ORI » 2006-04-08, 19:27

Prosze i dziekuje :)

Droga do mistrzostwa jest długa i kręta,
i jeśli na zakrętach,
nikt się nie opamięta,
niedługo atmosfera stać się może przegięta...

Bo nikt w Monachium nie zauważył wcale,
że po piętach rywale,
depczą nam stale,
lecz w Bayernie spokój,
każdy czuje się tu doskonale.

W prawdzie spokój zachować zawsze warto,
lecz nie zajdziemy nigdzie,
grając taką słabą kartą...

Ten wstęp pisałem jeszcze przed meczem z Werderem. Postanowiłem poczekać jednak z tym felietonem, na to co się stanie w tym spotkaniu na szczycie... Niepotrzebnie. Bo to co się dzisiaj stało można było przewidzieć. Jak zapewne pamiętacie, dość ostro wypowiadałem się o grze Bayernu w felietonie "Bayern Monachium - Europejski Sparingpartner". Niczym liści na drzewach zimą tyle też było głosów, że to tylko jednorazowa wpadka i nie należy krytykować ani zawodników, ani trenera (że to niby pochopne wnioski, a Bayern gdyby miał więcej szczęścia zwojowałby Europę..., ba... świat nawet). Pomyślałem ok... z dalszą krytyką Magatha poczekam, bo napewno dostarczy mi on worek kolejnych argumentów na potwierdzenie, że stolica Bawarii nie jest dla niego odpowiednim miejscem (tego akurat byłem pewien, tak jak tego, że Wieczorynka jest o 19:00). Ale zajmijmy się może dzisiejszym meczem...

Na początku powiem krótko... gdzie nam walczyć w Champions League, jak przegrywamy "na własnym podwórku" w Bundeslidze...? Mocniejszy przeciwnik... Bach, albo męczymy się niemiłosiernie, albo przegrywamy. Dwa razy z HSV, teraz z Werderem. Zdobycie mistrzostwa Niemiec dla Bayernu to niezbędne minimum, a wręcz obowiązek (a nie żaden ogromny sukces..., owszem sukces, ale do przewidzenia, już na początku sezonu). Jednak zaczynam się bać, że i to przyjdzie z bólem, a może nawet nie przyjść wcale. Może zrobiłoby to dobrze Bayernowi, gdyby na rok pożegnał się z mistrzem? Może wtedy ktoś doszedłby do wniosku, że coś jest nie tak w tym klubie? Bo jak kolejny raz zdobędziemy dublet, będzie się mówiło, że wszystko jest ładnie i pięknie, i będziemy biernie czekać na sukces w Champions League... może coś się uda zdobyć i powalczyć. Tak nie może być, Bayern musi być silny i nastawiony na zwycięstwo w CL, a nie nastawiony, że może gdzieś zajdzie. Ten, kto czytał wcześniejszy mój felieton, zapewne zorientował się, że raczej nie przepadam za Magathem. Wręcz mam alergię (awersję, czy też inne słowo, określające negatywny stosunek) na niego, porównywalną do tego, jaką żywię do grzanego piwa. Dzisiaj Felix nie dał mi żadnych powodów, żebym swoje zdanie zmienił. Oczywiście, żeby mnie jeszcze bardziej wkur... wkurzyć, obwiązał się swoim bawełnianym szaliczkiem i usiadł ze stoickim spokojem na ławce. Stoicki spokój trwał po bramce samobójczej, po bramce drugiej i też po bramce trzeciej. A, przepraszam, trener założył w międzyczasie nogę na nogę ("styl na panienkę - cnotkę"). Oprócz znalezienia sobie wygodnej pozycji, trener doszedł do wniosku, na 10 minut przed końcem, że coś szwankuje chyba skuteczność i zdecydował się na zmianę. Fakt, lepiej późno niż wcale. Chociaż, jakby poczekał z 2 minuty, może jednak zauważyłby, że lepiej zdjąć Makaaya, który przybrał znów postać niewidocznego (niezwykła umiejętność niczym z filmów fantastycznych) a zostawić aktywnego Pizarro. Co do dzisiejszej gry to graliśmy niczym wielka Barcelona... w pierwszym meczu z Benfiką. Skuteczność była bardzo okrągła procentowo... słownie ZERO procent (0%). W porównaniu do "bezalkoholowej" skuteczności Bayernu skuteczność Werderu to istny czysty spirytus. I to ze świetnego źródła, bo procentowo wynosiła 90%. Szklankę tego niesamowicie mocnego trunku wypić musieli dzisiaj Bawarczycy. Krzywili się, cofało im się, zbierało na wymioty. W tej ostatniej czynności wspomagali ich kibice, patrząc na obraz nędzy i rozpaczy na boisku... Z moich obliczeń wynika, że przykładowo Ballack więcej leżał niż stał na boisku. Schweinsteiger też chciał udowodnić, że umiejętność gry głową nie jest mu obca, tyle że pechowo wybrał na pokaz bramkę Olivera. Oliego po decyzji równie wspaniałego trenera co Magath - Pana Klinsmanna nic już nie było w stanie zaskoczyć i spokojnie, bez nerwów obserwował na tablicy wyników: 1-0, 2-0, 3-0. Równie spokojnym obserwatorem, jak już mówiłem wcześniej, był Felix Magath. Felix, który aby dojść do wniosków, że coś trzeba wzmocnić ofensywę potrzebował 80 minut. Podczas tego myślenia, zapomniał najwyraźniej, że ma na ławce takiego zawodnika jak Julio Dos Santos. Zawodnika, którego prowadzony przez niego klub zakupił niedawno. Zawodnika, który jest głodny gry, młody, zdolny i ambitny. Gracza, który mógłby zastąpić "wiecznie leżącego" Ballacka. No, ale Julio jeszcze musi się uczyć i patrzeć, jak to się przegrywa w Niemczech.

Dzisiaj miałem pisać o porządkach i zmianach w Bayernie, ale to raczej sprawa na następny felieton. Jedno jest pewne, przeczytacie w nim, że będę się domagał zmiany trenera. Jestem, byłem i będę przeciwko Magathowi. Nic, absolutnie nic tego nie zmieni. Chyba, że wygralibyśmy Ligę Mistrzów, ale na to szans nie mamy, więc zdania nie zmienię.

I niech ktoś mi spróbuje powiedzieć, że jest dobrze, a to tylko chwilowy kryzys. Remis z ostatnią, fatalnie grającą Kolonią pamiętamy? Dwie bramki stracone z nimi pamiętamy? I szczęście, że nie przegraliśmy... Wygraliśmy z Duisburgiem (tutaj akurat żadnego sukcesu nie widzę...) i z Schalke. Wygrana 3:0 z Schalke mogłaby cieszyć, ale napewno gra nie cieszyła. Wygraliśmy tylko dlatego, że Schalke grało jeszcze gorzej od nas. Bo my, graliśmy źle i wygrywając mieliśmy duuużo szczęścia.

Kryzys jest, ale nie pokonamy go "ot tak sobie". Na to potrzeba czasu i zmian. Dlatego apeluje do kibiców o błagalne litanie i dziesiątki różańców, żebyśmy tylko dotrwali do końca sezonu na pierwszym miejscu. Po tym potrzeba będzie zmian. Zmian, które pozwolą nam zdominować Bundesligę i dać szansę powrotu do Europejskiej elity. Ale nie w roli sparingpartnera...

Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce, (cenzura)... po grze ich klubu... - kibice Bayernu Monachium. :)

Ps. I prosze wszystkich "ćwiećinteligentów" którzy chcą coś pisać w komentarzach o zebranie zabawek i "wypad" z tej piaskownicy. Bo patrząc na niektóre komentarze mam ochote rozwalić głową monitor. A szkoda, bo drogi i porządny... :/ A na komentarze wszystkich pozostałych (czyt. kulturalnych i inteligentnych) kibiców oczywiście czekam... jak zawsze... :)

Ps2. Obrazek do felietonu, jest zarazem zapowiedzią kolejnego, który poświęcony będzie zmianom, jakie nowy trener - Lesnik chciałby wprowadzić... :P
Obrazek
Lesnik_ORI
Redaktor
Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Dołączył(a): 2005-04-06, 21:43
Lokalizacja: Zza rzek, zza lasów
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Grzechoo » 2006-04-08, 21:41

Moim zdaniem bardzo ciekawy felieton. Naprawdę bardzo przyjemnie mi sie go czytało :D Ale teraz nawiąże do spraw poruszanych w owym felietonie.
Lesnik, powiem to (ale po części) - mamy kryzys. Kryzys, który trwa od sierpnia czy września poprzedniego roku, nie licząc kilku naprawde dobrych meczy. Bardzo zawodzi mnie Roy Makaay, na którego bardzo liczyłem. To samo dotyczy stylu gry.

Felix Magath... człowiek z charakterystyczną fryzurą. W Bundeslidze ostatnimi czasy tak juz jest, że jesli w klubie komus szło znakomicie, później przechodził do lepszego to szło mu gorzej (Ernst, Ze Roberto, Ailton i wielu wielu innych...). Ale moim zdaniem nie mozna za bardzo winić Magatha. On może i nie pasuje do Bayernu, ale ostatnie wyniki to nie tylko jego ''zasługa''. Zazwyczaj - na dłuższą mete - nie sprawda sie działanie "nie kupimy piłkarzy, zmienimy trenera" co pokazuje przykład choćby Schalke -> potrzebne są transfery. Tranfery, które rzeczywiście wzmocnią klub, a piłkarze będą chcieli grać dobrze. "Manewr" ze stratą jednego mistrzostwa moze sie obrócić przeciwko Bayernowi. Frustracja, stres i niepewność przeplatały by sie ze sobą, skutecznie psując atmosfere. Bayern w Bundeslidze powoli staje sie drugim Rosenborgiem w Norwegii, którzy od 1991 zdobywał mistrzostwa corocznie, a w LM nie pokazywał praktycznie nic.

Jaki wniosek? Transfery, transfery, transfery...
***
Dzie ten bajen
Grzechoo
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 5720
Wiek: 34
Dołączył(a): 2005-05-27, 17:27
Lokalizacja: Bydgoszcz
Online: 50m 18s

Re: Leśniczówki

Postprzez carry » 2006-04-08, 21:53

Kurcze Lesnik strasznie mi sie podobaja twoje felietony i podzielam twoja opinie na temat Bayernu.To co w nim napisales bylo mijescami bardzo bolesne, ale niestety masz racje. Zaczynam sie bac coraz mocneij o mistrzostwo.. Przegramy kolejny mecz, a Magath znow powie pierwsza polowe przespali druga prze***..:( Kiedy on da zagrac Dos Santosowi ????
Magath musi po sezonie odejsc moim zdaniem. Mamy naprawde dosc dobra paczke, ktora potrzebuje paru klasowych zawodnikow i coacha, ktory pouklada nas taktycznie i cos ozywi. Kogos takiego, ktory nie bedzie sie bal zaryzykowac z wprowadzaniem i mlodych zawodnikow do druzyny. Np. teraz strasznie mi sie podoba to co stworzyl w Arsenalu Wenger. Wypracowal u mlodych chlopakow piekny styl gry, rzadko w w owczesnych czasach spotykany w europie. Chodzi mi o gre krotkimi szybkimi podaniami. Ale mniejsza o Wengera trzeba sie skupic teraz na zdobyciu mistrzostwa.
carry
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 1555
Wiek: 33
Dołączył(a): 2005-09-18, 21:28
Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Online: 0s

Re: Leśniczówki

Postprzez Kociol » 2006-04-08, 22:47

bardzo ciekawy felietonik. Co do zmiany trenera, może za wcześnie, jednak nasz styl gry i wyniki muszą się poprawić. Gra nasza w ostatnim czasie jest fatalna (niestety nie ogladalem Werderu) ... po prostu pozostaje nam się wziaść w garść i grać lepiej, bo mistrzostwo możemy jeszcze stracić ...
Kociol
Bawarczyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 2343
Wiek: 35
Dołączył(a): 2005-04-06, 17:02
Lokalizacja: Knurów
Online: 7m 3s

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do www.dieroten.pl

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości