Leśniczówki

[DamKam]

Ogólnie po raz kolejny bardzo ciekawy felieton, który świetnie się czyta, ale ja osobiście nie do końca zgodze się z jego przesłaniem jakim jest zapewne podziękowanie Magathowi za pracę w FCB Moim zdaniem zmiana trenera nie jest rozwiazaniem... a poza tym nie mam większych zarzutów co do pracy Magatha Moim zdaniem w tych felietonach za bardzo skupiasz się Leśnik na trenerze, a za mało piszesz o grze naszych zawodników Przecież to głównie od nich zależą wyniki, od ich poczynań na boisku a nie od tego czy Magath założy szaliczek albo zwykłą kurtkę zamiast garnitura I tak jak napisał Grzechoo: potrzebne są przede wszystkim transfery...

Ale każdy ma własny pogląd na tą sprawę i oby takich felietonów było więcej

[Scholli]

no pewnie - zawodnicy nie potrafią ucelować w bramkę: wywalić ternera, to jego wina! w czym jest gorszy od np. Hitzfeld'a? pozycja Bayernu w BL raczej się nie zmianiła - a 2 mistrzostwa za Ottmara zawdzięczamy cudom, a teraz jak ciągle mamy ponad 3pkt przewagę to już winny Felix, że tak "cienko" nam idzie"... co do CL to od czasu kiedy wygraliśmy z Ottmarem też się trochę pozmieniało, przybyło silnych drużyn, może nawet silniejszych (na papierze) od Bayernu... yhm... no może to też wina Magatha (czy kto kolwiek inny byłby trenerem)... w sumie swędzi mnie tyłek - to musi być wina Felixa: wywalić go!

[Max]

wlasnie najlepiej sie przyczepic magatha o wszystko
obecny sezon w bundeslidze jest dobry, mamy 66 punktow (niech ktos mi przypomni kiedy/czy mielismy ostatnio tyle punktow po 29 kolejkach?)
przez caly sezon nie mozna grac na wysokim poziomie, kiedys musi przyjsc spadek formy

[Tymek]

Ale gdy Ottmar prowadził FCB bundesliga prezentowała zupełnie inny poziom niż obecnie, wtedy drużyny BL liczyły się w europie, a teraz?

[Lesnik_ORI]

:lol: no pewnie - zawodnicy nie potrafią ucelować w bramkę: wywalić ternera, to jego wina! w czym jest gorszy od np. Hitzfeld'a?

Nie jest charyzmatyczny? Nie umie oddzialywac na zawodnikow? Nie wie co to znaczy od czasu do czasu "wydrzec ryj"?

co do CL to od czasu kiedy wygraliśmy z Ottmarem też się trochę pozmieniało, przybyło silnych drużyn, może nawet silniejszych (na papierze) od Bayernu... yhm... no może to też wina Magatha (czy kto kolwiek inny byłby trenerem)...

Bueheheh... na papierze... Fakt, masz racje... Barcelona, Arsenal, Milan sa od nas silniejsze tylko na papierze... Milego trwania w tym przekonaniu zycze Te druzyny nie spadly z ksiezyca, tylko byly wczesniej... One sie po prostu WZMOCNILY, czego Bayern nie robi od dluzszego czasu...

w sumie swędzi mnie tyłek - to musi być wina Felixa: wywalić go!

A to juz wina hemoroidow, nie Felixa. I rada jest inna... Spacer do apteki i z burakiem na twarzy kupno odpowiedniego leku...

[Scholli]

Nie jest charyzmatyczny? Nie umie oddzialywac na zawodnikow? Nie wie co to znaczy od czasu do czasu "wydrzec ryj"?

są inne sposoby niż wydzieranie ryja... "nie umie oddziaływać na zawodników" a co to znaczy? daj mu zawodników których ma naprzykład Barca a zrobi cuda - np. sprawi, ze Ronaldinho zacznie wspaniale grać! powiedz mi jakie moce tajemne musiałby posidać trener który zmieniłby Pizarro w Inzaghiego? ja nie mówię, że z tymi graczami jakich mamy nie jesteśmy w stanie osiągnąć więcej niż było/będzie naszym udziałem w tym sezonie, ale zwalanie winy na jednego człowieka jest głupie... to ja się zapytam czy Hitzfeld był trenerem który ciebie zadawalał?

Bueheheh... na papierze... Fakt, masz racje... Barcelona, Arsenal, Milan sa od nas silniejsze tylko na papierze... Milego trwania w tym przekonaniu zycze Te druzyny nie spadly z ksiezyca, tylko byly wczesniej...

Bueheheh... tak, na papierze - tzn. że teoretycznie mają lepszych piłkarzy, trenerów, więcej kasy, ładniejsze stadiony i bielsze zęby a jednak nie są niepokonani... "na papierze" tzn. że np. Virrareal nie miało prawa znaleźć się w półfinale a jednak tam jest, tzn. również to, iż Grecja nie miała prawa wygrać ME, a jednak jej się to udało... w 2004 Bayern "na papierze" był silniejszy niż Aachen a jednak odpadliśmy... jeśli uwarzasz, że fak iż Barca, Milan czy ktokolwiek inny ma lepsze składy od nas oznacza iż nie mamy możliwości z nimi wygrać = być silniejszymi to po co wogóle gramy w CL? tracimy tylko kasę na samolot!

One sie po prostu WZMOCNILY, czego Bayern nie robi od dluzszego czasu...

i to jest wina Felixa? fajnie... to się przyłączam! wywalić go! wkońcu się wzmocnimy i dojdziemy daleko w Lidze Mistrzów!

A to juz wina hemoroidow, nie Felixa. I rada jest inna... Spacer do apteki i z burakiem na twarzy kupno odpowiedniego leku...

i widzisz? znów błędna diagnoza - wystarczyło się podrapać... skoro ja nie musiałem iść do apteki to może i Magath powinien zostać?

[carry]

Scholli ma racje. Pilkarze to tez ludzie i robotami nie sa W pilce nigdy nie ma pewniako do wygranego meczu. Jesli chodzi o Villareal to jednak nie oszukujmy sie, gdyby Bayern trafil na Rangersow, a nastepnie na Inter to mysle, ze tez bylby w polfinale, ale niestety w pilce potrzebne jest tez szczescie, ktore miala rownierz Grecja..

teoretycznie mają lepszych piłkarzy, trenerów, więcej kasy, ładniejsze stadiony i bielsze zęby a jednak nie są niepokonani...

Klub musi dzialac jak sprawnie dzialajaca machina, wszyscy sa odpowiedzialni za wynik- zaczynajac od podawacza pilek, konczac na trenerze i nie mozna obwiniac tylko go jednego za wynik. Jednak Magath w Bayernie nic wielkiego nie zrobil. Jak zdobecie podwojna korone to nie bede sie go czepial tak mocno, ale styl gry naszej druzyny pozostawia wiele wiele do zyczenia.

[Lesnik_ORI]

powiedz mi jakie moce tajemne musiałby posidać trener który zmieniłby Pizarro w Inzaghiego? ja nie mówię, że z tymi graczami jakich mamy nie jesteśmy w stanie osiągnąć więcej niż było/będzie naszym udziałem w tym sezonie, ale zwalanie winy na jednego człowieka jest głupie... to ja się zapytam czy Hitzfeld był trenerem który ciebie zadawalał?

Nie potrzeba zadnych mocy tajemnych. Wystarczy umiejetnosc dania zawodnikom do zrozumienia, ze zagrali fatalnie, ch***, nieskutecznie itp, itd. Umiejetnosc MOTYWOWANIA zawodnikow. A bardzo watpie, ze Felix to potrafi. Co do twojego pytania, odpowiem tylko, ze Hizfelda bardziej cenilem i lubilem, a przede wszystkim bardziej szanowalem.

tzn. że teoretycznie mają lepszych piłkarzy, trenerów, więcej kasy, ładniejsze stadiony i bielsze zęby a jednak nie są niepokonani... "na papierze"

Hmm... masz racje... Nie no fakt... Ronaldinho i Schweinsteiger teoretycznie maja takie same mozliwosci. Rooney i Pizarro tez graja na takim samym poziomie. A juz Eto'o i JPG to praktycznie tacy sami zawodnicy Byc moze to prawda, ale na "twoim papierze". Na moim papierze i monitorze wyglada to zupelnie inaczej. ODSTAJEMY od Europejskiej czolowki, i zauwaz, ze nie winie tu za to Magatha... Magatha winie za nasz obraz gry i sposob prowadzenia zespolu. Stan i miejsce Bayernu w Europie to wina zarzadu (o czym szerzej bede pisal wkrotce, wiec prosze o nie rozwijanie teraz tego tematu).

i to jest wina Felixa? fajnie... to się przyłączam! wywalić go! wkońcu się wzmocnimy i dojdziemy daleko w Lidze Mistrzów!

Jak wyzej w nawiasie...

i widzisz? znów błędna diagnoza - wystarczyło się podrapać... skoro ja nie musiałem iść do apteki to może i Magath powinien zostać?

Podrapanie sie daje ulge tylko na chwile, natomiast hemoroidy nadal zostaja... Mimo wszystko polecam apteke (i to nie z autopsji a z dobrego serca...)

[Tymek]

czym się różni Hitzfeld od Magatha? Wszystkim, ten pierwszy wygrał 2 razy LM, a Felix co osiągnoł? Bo jakoś niewiele tych sukcesów widze poza pucharem niemiec , pucharem ligi i mistrzostwem. I nie porównujcie Felixa do Ottmara bo to bez sensu porówanianie, to jest tak jak by przytykac Naszą reprezentacje do Holandii,bez sensu.

[DamKam]

czym się różni Hitzfeld od Magatha? Wszystkim, ten pierwszy wygrał 2 razy LM, a Felix co osiągnoł? Bo jakoś niewiele tych sukcesów widze poza pucharem niemiec , pucharem ligi i mistrzostwem. I nie porównujcie Felixa do Ottmara bo to bez sensu porówanianie, to jest tak jak by przytykac Naszą reprezentacje do Holandii,bez sensu.

Chyba poprawniej jest porównywać osiągnięcia Ottmara i Felixa w samym Bayernie. I jak dotąd Magath spisuje się pod tym względem dobrze. W tamtym sezonie na 3 możliwe trofea (nie licząc Pucharu Ligi, bo jak dla mnie to są sparingi) zdobyliśmy 2 i w tym sezonie najprawdopodobniej będzie podobnie. Czy to zły wynik ?! Nawet jeśli porównywać styl gry, jaki prezentował Bayern za czasów Hitzfelda a Magatha to moim zdaniem nie widać dużej różnicy...

Ogólnie uważam, iż niektórzy wyrażnie przesadzają z krytyką skierowaną w osobe Magatha, a szczególnie chodzi tutaj o Leśnika...
Ja proponowałbym w kolejnym felietonie bardziej skupić się na niektórych zawodnikach np. Ballacku. To taka moja sugestia...

[Scholli]

Wystarczy umiejetnosc dania zawodnikom do zrozumienia, ze zagrali fatalnie, ch***, nieskutecznie itp, itd. Umiejetnosc MOTYWOWANIA zawodnikow. A bardzo watpie, ze Felix to potrafi.

a skąd wiesz co Felix mówi i jak mów do drużyny? oparcie takiej teorii na "wątpię" jest raczej... hm... wątłe? chyba w takich sytuacjach chodzi o pracę z drużyną, a nie to co trener powie w mediach, bo tylko stąd się dowiadujesz o tym co Magath mówi... swoją drogą Hitzfeld też zawsze bronił drużyny i jeśli już, to inni brali się za otwartą krytykę za niego (vide pamiętna przemowa Kaisera "Altherren Fussball")

Co do twojego pytania, odpowiem tylko, ze Hizfelda bardziej cenilem i lubilem, a przede wszystkim bardziej szanowalem.

no to może po prostu zmień nastawienie choć trochę i daj szansę Felixowi... w pierwszym sezonie z Hitzfeldem zdobyliśmy tylko mistrzostwo (porażka z ManU w ostatnich minutach, porażka z Bremen w finale DFB - co wtedy też krzyczałeś, że jest cienkim trenerem i trzeba go wywalić?)

Hmm... masz racje... Nie no fakt... Ronaldinho i Schweinsteiger teoretycznie maja takie same mozliwosci. Rooney i Pizarro tez graja na takim samym poziomie. A juz Eto'o i JPG to praktycznie tacy sami zawodnicy Byc moze to prawda, ale na "twoim papierze". Na moim papierze i monitorze wyglada to zupelnie inaczej.

ja nie pisałem o zawodnikach lepszych na "moim papierze" tylko o drużynach silniejszych na "moim papierze" - drużynach które mają lepszych od nas zawodników, ale to nie znaczy, że nie możemy z takimi drużynami wygrać, obojętnie jakim składem (zakładam, że może być tylko lepszy lub taki sam jak obecny ) teraz w końcu kapisz moją "wielką terorię papieru"?

ODSTAJEMY od Europejskiej czolowki, i zauwaz, ze nie winie tu za to Magatha...

no właśnie nie zauważyłem... proszę wybacz, ale w tej nawałnicy anty-Flixowej nie dostrzegłem, iż akurat to, wg. ciebie, nie jego wina!

Podrapanie sie daje ulge tylko na chwile, natomiast hemoroidy nadal zostaja... Mimo wszystko polecam apteke (i to nie z autopsji a z dobrego serca...)

widzisz, lepiej jakbyś opierał to na autopsji, bo serce ci źle podpowiada

[Tymek]

Ja szanuje Wasze zdanie na temat drużyny, i ok, można powiedziec że zdobycie pucharu niemiec i mistrzostwa jest sukcesem, ale na swoim podwórku to i rekordy śrubuje Flora Talin, a jeśli chcemy mówic o Bayernie jako drużynie mogącej zwojowac coś w europie trzeba użyc czasu przeszłego bo w obecnej formie to jest tym słynnym "sparingpartnerem". I ja bym nie popadał w jakieś szczególne uwielbienie bo "mamy PUCHAR NIEMIEC I MISTRZOSTWO", jak już powiedziałrm na swoich smieciach to Bayern może i jest mocny, ale w europie? Sami widzimy co przez ostatnie 4 lata zwojował w LM, raz nie wyszedł z grupy, 2 razy odpadł po wyjściu i raz w cwierc finale, jeśli to ma byc sukces, no to "no coment"

[Master_Marcin]

Ja osobiście rozumiem oba stanowiska przewijające się w tym temacie, jednak nie można powiedzieć że któreś z nich jest w 100% słuszne. To prawda że w ostatnich 4 latach w Europie nie osiągneliśmy zbyt wiele, ale z drugiej strony przecież lepiej jest zdobyć podwójną koronę (Mistrzostwo Niemiec i Puchar Niemiec) niż samo mistrzostwo + dojście do finałów Ligi Mistrzów i Pucharu Niemiec tak jak to miało w 1999 roku. To jest proste - za xx lat nikt nie będzie pamiętał że "tak niewiele" nam brakowało do potrójnej korony w 1999 roku bo liczą się fakty, a te wskazują że zostaliśmy "tylko" Mistrzem Niemiec. Tak samo ma się sprawa w porównaniu naszej drużyny do np. Milanu. Ktoś powie że są lepsi od nas w tym sezonie i zapewne opinię oprze tylko na meczu w 1/8 LM. A tak naprawdę gdyby zrobić sobie podsumowanie w maju (przed którym się powstrzymuję w oczekiwaniu na koniec sezonu) po zakończeniu wszystkich klubowych rozgrywek to wyjdzie np. na to (tzn. na razie tak tylko przypuszczam ) że oni zajęli 2/3 miejsce we włoskiej lidze (oczywiście zakładając że odpadną z Barceloną w 1/2 LM) a my będziemy mieli 2 korony na naszym podwórku i wtedy chyba nikt nie ma wątpliwości czyj sezon można uznać za bardziej udany . Oczywiście z drugiej strony może wyjść na to że Milan zajmie to 2/3 miejsce w Serie A i wygra Ligę Mistrzów a wtedy to oni będą górą w obecnym sezonie, ale na razie poczekajmy do maja, wtedy zrobimy podsumowanie . Zaraz pewnie ktoś powie że włoska liga jest silniejsza niż niemiecka, ale to przecież nie ma znaczenia bo nie można twierdzić że bycie najlepszym w danym kraju jest bardziej czy mniej wartościowe niż w innym. Podobnie ma się sprawa z krytyką Magatha i zarządu, ale to już inny temat więc nie będę tu zbędnie podgrzewał atmosfery .

[mario_mk]

no ja tutaj przychyle sie bardziej do slow Tymka bo sa mi blizsze mam w koncu nadzieje ze cos sie ruszy w Bayernie bo jak tak dalej beda myslec ze mistrzostwo wygra sie samo to moga sie obudzic bez niego po ostatniej kolejce niestety to co ostatnio prezentuja juz nie tylko ma arenie miedzynarodowej a na wlasnym niemieckim podworku to juz tak srednio zaczyna wygladac na potentata w bundeslidze
druzyna ktora chce cos zawojowac nie moze przez caly mecz prowadzic gre i nie miec z tego zadnych korzysci a pozwalac sobie na wyprowadzenie przez przeciwnika 6 akcji i stracenie 3 goli
co do ustosunkowania sie do tego ktora liga jest silniejsza niemiecka czy wloska to dla mnie to juz zaczyna sie robic smieszne bo takie porownania to mozna bylo robic jakies 10 lat temu kiedy niemieckie druzyny cos znaczyly w Europie, zdobywaly puchary, bundesliga miala 4 miejsca w CL a nie tak jak teraz ze wlosi co rok docieraja do najwyzszych polek w pucharach a My meczymy sie jak diabli zeby wyjsc z grupy lub przejsc kolejne rundy i dostajemy od kazdej lepszej druzyny po uszach - jaka jest roznica miedzy wloskim a niemieckim futbolem w obecnej chwili moglismy zauwazyc przy potyczkach reprezentacji oraz Bayernu z Milanem..... na tym zakoncze moj wywod...

[Scholli]

ja nie dokońca potrafię zrozumieć ludzi narzekających ciągle na coś... odpadliśmy w 1/8 CL o boże! wywalić trenera! zmienić pół skałdu! kupić gwiazdy za grubą kasę! teraz tak - ile drużyn dotarło do 1/8 - 16 dotrzeć do 16stki najlepszych w europie i mieć bardzo dobre szanse na zdobycie mistrzostwa i pucharu (zakładam, że oba te cele osiągniemy) to jest powód do tak wielkiego narzekania? w Europie jest pewnie ponad 20 klubów które mają podobne ambicje co Bayern i posiadają realną szansę na ich realizację, a kolejne kilkadziesiąt klubów wraz ze swoimi kibicami też chce wygrać swoją ligę, ligę mistrzów, puchary - jakby wszyscy oni mieli narzekać po niezrealizowaniu tych aspiracji to świat piłki nożnej byłby jedną wielką stypą... tytułów do zdobycia jest kilka - pretendetów dziesiątki a meczy które trzeba rozegrać by ten cel osiągnąć jeszcze więcej... może nie wygramy CL przez najbliższe 10 lat i co? przez 10 lat będziecie gadać jaki to zarząd głupi, piłkarze słabi, a trenerzy to już wogóle szkoda gadać? proponowałbym po prostu cieszyć się każdym zwycięstwem, każdym meczem Bayernu, po to się chyba kibicuje, nie? rozumiem ponarzekać sobie po słabszych występach, ochrzanić tego czy owego, ale robić z tego główny problem dyskusji to dla mnie przesada... takie jest moje zdanie...