UEFA Cup 2007/2008

[lechista_tomek]

Moim marzeniem jest niemiecki finał w którym wygrywamy oczywiście my. Myślę, że taki scenariusz jest możliwy. Bayer w tym sezonie w UEFA naprawdę nieźle sobie poczyna. O nas się chyba martwić nie muszę

[KoRnKage]

Moim marzeniem jest niemiecki finał w którym wygrywamy oczywiście my. Myślę, że taki scenariusz jest możliwy. Bayer w tym sezonie w UEFA naprawdę nieźle sobie poczyna. O nas się chyba martwić nie muszę

Nie tylko w Pucharze UEFA, zerknij na tabelę Bl, tam też jest dobrze

[Recit]

Getafe. Pierwszy mecz u siebie. Mogło być lepiej, hiszpanie bardzo dobrze sobie radzą w PU, ale z pewnością są do przejścia

EDIT
Z niemieckiego finału nici, bo w półfinale Bayern trafi ( ) na zwycięzcę Zenit/Bayer.

[lechista_tomek]

Jakoś z hiszpanami nam źle nie idzie. Szczególnie z tymi z Madrytu Lepiej jakby pierwszy mecz był na wyjeździe no ale cóż. Może być ciężko

[Mars]

Moim zdaniem bardzo dobre losowanie. Nie ma co narzekać. Najciekawiej chyba zapowiada się Fiorentina - PSV. Bayer 04 tez niezle wylosował, z Zenitem ma spore szanse.

[Myszak]

Teraz do odstrzału Getafe, co za różnica ...
Widzimy się na City of Manchester Stadium 14 maja

[Recit]

Ja mimo wszystko uważam, że to najgorszy z możliwych rywali, a rewanż na ich boisku jeszcze utrudnia sprawę. Dlaczego? Dlatego, że Getafe lubi robić niespodzianki i wygrywać z silniejszymi drużynami. Grają twardo, ciężko przedrzeć się przez ich defensywę, a z takimi drużynami Bayernowi nie gra się dobrze w tym sezonie. Widać, że kolesie mają ambicje, walczą do upadłego. W lidze są w środku stawki więc mogą skupić się głównie na p.UEFA, co jest przywilejem.

Z kolei Bayern pokazał, że ma tendencje do lekceważenia rywala. W dodatku niektórzy gracze są w nie najlepszej jak na siebie formie (Schweini, Klose), Demichelis robi głupie problemy.

Getafe to takie ''nic'', zespół praktycznie anonimowy. Ot, kolejny do odprawienia 0-5 na wyjeździe. Tymczasem nic bardziej mylnego. Właśnie przez takie myślenie możemy odpaść.

Pocieszające jest to, że jeśli Bayern upora się z Hiszpanami to nie widzę innego poważnego konkurenta w wyścigu o puchar UEFA

[Myszak]

Jeśli będziemy się obawiać się Getafe, bądź co gorsza nasi gracze się ich "przestraszą" to niedługo dojdzie do tego, że remis np. w Duisburg'u będziemy uznawać za sukces.

Nie ujmując nic Getafe, ale potęgą to oni nie są. Podobnie jak nie był Anderlecht. I nie jest nią żadna z drużyn, która została w dalszej części pucharu.

Dla Getafe sukcesem jest to co już zdziałali. Wystarczy.

[Recit]

Ja się nie boję o to, że Bayern przestraszy się Getafe. Odwrotnie właśnie! Boję się, że ich zlekceważy.

EDIT
Macie najlepszy przykład: Energie 2 : 0 Bayern (piszę to w 50 minucie meczu). Czy to oni grają tak super czy my tak do bani?

A Getafe kilka lat temu dopiero dostała się do 1 ligi hiszpańskiej. Cieniasy, to będzie dla wielkiego Bayernu spacerek Tylko, że oni nie mają kompleksów, są głodni sukcesów, mają zdolnego, młodego, znanego trenera również głodnego sukcesów.

IMHO Bayern tylko na papierze jest faworytem. Jeśli nie zmienią podejścia do gry i nie zaczną grać na serio, walczyć, to będzie "sensacja".

[Pixik]

gdyby Getafe przeszło dalej a nie Bayern to byłaby sensacja i niespodzianka. Życzę im tego bo jako jedyna Hiszpańska drużyna zostali w pucharze uefa. Może nawet jakiś wychowanek Realu uprzykrzy życie niejednemu Bawarczykowi?

[Sic]

No to chyba Bayer się żegna z UEFA, jeśli chodzi o ten sezon...

[Mars]

Szkoda Bayeru ale 1:4 u siebie z Zenitem to chyba nie przypadek. Meczu nie oglądałem ale żałuje, że nie zobacze półfinału Bayern-Bayer chyba, że zdarzy się cud...

[Tymek]

Ja bym w tym momencie obawiał sie bardziej czy jakąkolwiek niemiecką drużynę zobaczymy w półfinale.

[Recit]

Gratulacje, może Szkoci nie zagrali wielkiego meczu ale Fiorentina również, skoro przez tyle minut nie potrafiła pokonać bramkarza rywali.

Może się mylę, ale w Manchesterze spotkają się drużyny, które nie mają wielkiego potencjału, ale wykazały największe serce do gry podczas całej edycji. Faworyci (nie tylko Bayern ale i Atletico czy Tottenham) grali często tak, jakby im się nie chciało.
Finał zapowiada się bardzo ciekawie.

[lechista_tomek]

Pierwszy karny obroniony przez Freya - piękne. Na prawdę ładnie obronił ale co z tego. Nic mu to nie dało. Vieri nie jest chyba stworzony do karnych. W finale jestem za Zenitem, bo zawsze można powiedzieć, że to nie siara przegrać ze zwycięzcą UEFA