Nie dość, że kadrę mają marną (jeśli chodzi o ogół, nie poszczególnych zawodników), to do tego bez morale i zgrania. Oglądałem ich mecz z USA, ich ostatnie spotkanie. Polska by Nigerię rozniosła, kopali się w czoło, podawali do przeciwnika, zostawiali tyle pustego miejsca i grali tak wolno, że nawet Piast by im piątkę władował. Mieli o tyle szczęścia, że USA zagrało również jak na podwórku.
Kadra Bośni nie ma doświadczenia na mundialach, ale piłkarze, chociaż średnia wieku jest młoda, ma doświadczenie w europejskich pucharach. Jest wspaniała atmosfera i wszyscy są głodni gry.
Z jednej strony Begovic - Mujdza, Spahic, Bikcacic, Kolasinac to solidny bramkarz + obrona w całości rodem z pierwszej Bundesligi, zgrany blok. Z drugiej ich pomoc i atak... Dzeko (City), Pjanjic (Roma), Lulic (Lazio), Ibisevic (Stuttgart), Salihovic (Hoffenheim), Hajrovic (Galatasaray) i tak dalej to grupa zawodników w wybitnej formie i ogranych w Europie. Czy "nasz" Misimovic, który gra teraz w Chinach, ale przeszedł drogę między innymi przez Bayern, Wolfsburg, Galatasaray... w Bayernie wiele nie pograł, ale to... wychowanek urodzony w Monachium
Tak czy siak Bośnia ma naprawdę świetną kadrę. I pod względem klasy zawodników oraz ich formy i ogrania, jak i pod względem drużyny, atmosfery, zgrania zespołu.
Nigeria owszem, ma nazwiska, którymi można postraszyć - Enyeama, Obi Mikel, Moses, Emenike, Onazi... ale to są jednostki na średnim tle, gdzie nie ma zbytnio zespołu ani formy całej drużyny. Wygrali Puchar Narodów Afryki i pewnie z tego powodu stawia się ich na pozycji silnej kadry, ale to iluzja na dzień dzisiejszy.
Możliwe, że po pierwszej "kolejce" i Bośnia i Nigeria będą miały 0 punktów, więc dopiero druga kolejka tę sprawę wyjaśni.
[ Dodano: 15 cze 2014, o 23:29 ]No to grupa F otwiera się meczem o 1 miejsce, bez urazy dla kibiców Nigerii i Iranu. Składy:
Argentyna: Romero - Garay, Fernandez, Campagnero - Mascherano - Zabaleta, Rodriguez, di Maria, Rojo - Messi, Aguero.
Bośnia i Hercegowina: Begovic - Mujdza, Bicakcic, Spahic, Kolasinac - Besic, Hajrovic - Pjanic, Misimovic, Lulic - Dzeko.
Starcie solidnej defensywy i świetnego ataku z... solidną defensywą i świetnym atakiem. Nazwy wydają się mówić - będzie pogrom. Ale rzeczywistość piłkarska wskazuje na ciekawy mecz do obu bramek. Może paść sporo goli, każdy wynik jest możliwy. Jednak tej jakości i doświadczenia jest więcej po stronie argentyńskiej i to pewnie ona zatriumfuje w tym spotkaniu.