Władze klubu

[Recit]

Zmiany na plus, w końcu czerwony jest naprawdę czerwony

[Krasus]

Zresztą to jakiś tam detal (oprócz tych rombów), zapewne głównie do oficjalnych dokumentów czy strony internetowej. Na przykład, na wszystkich moich oficjalnych gadżetach sprzed paru lat ten kolor czerwony w logo jest znacznie bliższy nowej wersji niż starej.

[mancipium]

http://www.sport.pl/pilka/7,64946,22109 ... u.html#MT'

[Wookie]

Elegancki tekst o FCB i Reschke http://miasanrot.de/reschke-abgang/ wrzucony na TT przez Tomka Urabana

[norbi]

wydaje mi się że coś niedobrego dzieje się z klubem no ale może mam tylko błędne złe przeczucia

[Wookie]

Myślę, że to nie są tylko złe przeczucia. Widać to po transferach w ostatnich latach, zagubili się panowie. Słaby skauting, duża konkurencja, najlepsi zawodnicy z BL częściej wyjeżdżają za granicę(mało tego, na najlepszych z BL nas nie stać), błędy przy transferach, niepowodzenia, rodzi się frustracja, nerwy itd. + ego Uliego i KHR, którzy wiedzą najlepiej i chcą o wszystkim decydować. Widzą, że coraz trudniej konkurować im z ogromnymi pieniędzy Premier League +Barca/Real/PSG duża kasa we Włoszech. Nerwy widać szczególnie w wypowiedziach UH, np. w tej o Lewym czy o zwycięstwie w LM. Jeśli nie wykażemy się sprytem jak np. przy transferze Lewandowskiego topowi zawodnicy są poza naszym zasięgiem. Stąd nerwy. Pisałem to wielokrotnie, błędy transferowe w ostatnich latach zbierają żniwo, nie tylko widać to na boisku, ale i wszystko wskazuje, że i w gabinetach jest gorąco a za rok będzie jeszcze większa jazda, bo i pewnie Lewy w końcu się postawi w sprawie transferu, jego ostatnia szansa. Obym się mylił, ale w sumie to mam nadzieję, że nastąpi wymiana pokoleniowa na górze. Najwyższa pora aby zbudować porządną siatkę skautów i udoskonali system pracy z młodzieżą.

[mancipium]

tzn. transfery robiliśmy dobre, tak naprawdę umiem się przyczepić tylko do Sancheza, a ciezko oceniac po roku. Nie jakosc transferow a ich ilosc jest problemowa, bo powinnismy miec wiecej dobrych zawodnikow .

[Klinsmann]

Problemem jest właśnie jakość.
Skupujemy nołnejmów których później musimy sprzedać.
Kupujemy też rezerwiwych z lepszych drużyn, oni są dobrzy na BL, ale na LM już nie koniecznie. Nie bez powodu James grzał ławę w realu chyba?
Na mega talent (Kevin) żałujemy 70/80 baniek by kupić szrot za 40 Gdzie tu logika?

Ogólnie mówiąc, kupujemy dużo ale tanio i ch z tego mamy. A jakby tak kupił raz w roku grajka za 70-100 baniek? Wyszłoby podobnie a korzyści o wiele większe.
Poza Robbenem nie mamy ani jednego grajka z dobrym dryblingiem i strzałem, a każde dziecko wie, że to klucz do sukcesu. Skupujmy dalej sredniaków po 50 baniek a LM będziemy wygrywać raz na 15lat.

[grejfrut]

Ogólnie ceny są szalone i płacenie za takiego Mbappe czy Dembele po 150 mln ojro to głupota, ale płacenie dużych kwot takich jak 70-90 mln za Griezmanna czy innych tego typu to można przeżyć i to zdecydowanie. Realowi Ronaldo zwrócił się X razy.

[Krasus]

Poza Robbenem nie mamy ani jednego grajka z dobrym dryblingiem i strzałem, a każde dziecko wie, że to klucz do sukcesu.

Jeżeli ktoś tak naprawdę uważa, to faktycznie musi być dzieckiem.

[Klinsmann]

No dobra, jeszcze czasem coś Frankowi wyjdzie, ale na niego w LM jakoś specjalnie bym nie liczył.

Chodzi mi o to, że większość meczów w LM (kij z BL, tam są inne zasady) gramy przeciwko autobusom i nasze klepanie niewiele przynosi, nie potrafimy czasem nawet jednej sytuacji stworzyć.
Brakuje indywidualności takich jak Robben, ktoś kto zrobi z niczego akcję/gola.

[dmagio]

No dobra, jeszcze czasem coś Frankowi wyjdzie, ale na niego w LM jakoś specjalnie bym nie liczył.

Chodzi mi o to, że większość meczów w LM (kij z BL, tam są inne zasady) gramy przeciwko autobusom i nasze klepanie niewiele przynosi, nie potrafimy czasem nawet jednej sytuacji stworzyć.
Brakuje indywidualności takich jak Robben, ktoś kto zrobi z niczego akcję/gola.

ponad drybling dodałbym strzał z dystansu

[yarpen]

Taki ciekawy post znalazłem na Reddicie.
https://www.reddit.com/r/fcbayern/comme ... e=fcbayern

There's a lot of blaming Lewy for his attitude or comments (on- or off-pitch) or Carlo for his tactics and player management as to blame for the club's current struggles and the return of FC Hollywood.
But it seems the issues go more to Kalle/Uli and their relationship. With Uli away FC Hollywood seemed to be a thing of the past. Since Uli came back:

• Sammer decided after his health scare that he didn't want to be around the club anymore (he's said it wasn't for medical reasons, just that he got perspective during his leave)
• They first couldn't convince Lahm to play one more season, then couldn't convince him to take the sporting director job (seemingly because he didn't want to work with Kalle/Uli over him and didn't think they were ready to hand over real power)
• They couldn't get Eberl to take the sporting director job either (probably similar reasons), and when they finally found someone in Brazzo, it came out that he was supposed to be a buffer between Kalle and Uli as much as between the players and Carlo
• Reschke left for a lateral-at-best move to Stuttgart (sporting director title there is basically the same job as technical director here, he's heading up scouting and recruitment in either role)
• Lewy speaking out may be more-or-less par for the course (although he seemed a pretty good soldier in Dortmund even while running down his contract) but Muller going public with criticism isn't; there are clearly frictions throughout the lockerroom
• Kalle and Uli giving contradictory rival press conferences in response certainly doesn't help matters (or perceptions)

Not in anyway to diminish all they've done for the club over many, many years, but unless Kalle and Uli can find a way to work together again (with each other and with their sporting director, technical director, coach, players, etc.) maybe at least one of them will need to bow out of day-to-day operations in order to resolve the current issues at the club.

[ironlemon]

Coś w tym może być. Od niedawna dziennikarze też zauważają coś podobnego - wydaje mi się, że w ostatnim czasie czytałem co najmniej ze 2-3 artykuły, które sugerowały, że między Ullim i Kalle może być coś nie tak.

[tomal125]

Uli chyba stracił na opinii i szacunku z powodu afery podatkowej. Ci ludzie przecież żyją na wysokim poziomie finansowym, jakościowym wiec taka wpadka podatkowa to trochę wstyd. Może Kalle nie widzi w Ulim wiarygodnego i rzetelnego partnera biznesowego. Szacunek za to co zrobił w Bayernie się należy, ale obecnie może trzeba się zastanowić czy to jest facet na odpowiednim stanowisku. Proszę nie pisać, ze odsiedział, odpokutował i teraz jest święty.