Skąd zamiłowanie do Bayernu?

[Tuśka]

Jak to dobrze, że mój Seruś jest normalny i kibicuje Bayernowi xD

Napisałabym "+1", ale różnimy się w punkcie "Seruś" .

A tak swoją drogą... w którym miejscu ta dyskusja zaczęła przebiegać na poważnie ?

[szimi]

Od pierwszej strony

[floyd]

Witam wszystkich sympatyków Jest to mój drugi post na forum, choć przeglądam je regularnie, ale bardzo rzadko się udzielałem z niewiadomych przyczyn
To tak tytułem wstępu ;d

Moje zamiłowanie wzięło się dzięki mojemu tacie, który wyjechał do pracy do Niemczech - pracował w Bawarii chyba w okolicach Monachium. Pewnego czasu, jak wrócił przywiózł mi dres Bayernu i plecak ( w tym plecaku śmigałem do przedszkola, a później do podstawówki), byłem małym chłopczykiem - chyba 6 lat, i podobno bardzo często pytałem się rodziców co to za drużyna i stąd narodziła się ta pasja do Bayernu, czego nigdy nie będę żałować Strasznie się cieszę, że to ja dostałem ten dres a nie mój brat tyle lat mogę się cieszyć i dumnie nazywać siebie wiernym kibicem mimo wielu przeciwności losu i innych ludzi, którzy tylko wypominają "jak można kibicować Szwabom ...?" niestety oni tego nigdy nie zrozumieją, a ja im tego tłumaczyć nie mam zamiaru, bo szkoda czasu i nerwów, bo to jest coś więcej niż zwykła miłość i zwykłe kibicowanie - TO BAYERN !!

Pozdrawiam

[Jenifer]

"jak można kibicować Szwabom ...?" niestety oni tego nigdy nie zrozumieją, a ja im tego tłumaczyć nie mam zamiaru, bo szkoda czasu i nerwów, bo to jest coś więcej niż zwykła miłość i zwykłe kibicowanie - TO BAYERN !!

typowe rozumowanie polaczków. Sami kibicują "polskiej" Borussii, a My Bayernowi to już nie możemy, bo to "Szwaby", a Borussia też z Polski nie jest, a że gra tam "Drewandowski" i pozostałych dwóch wymoczków z Polski to już każdy ich kocha i im kibicuje...
U mnie w rodzinie woleliby, żebym ja była za Barcą, Interem, ManU. Tylko nie za Bayernem, a ja właśnie tych klubów najbardziej nie trawie. Akurat ja Ten Klub, co inni nazywają "Szwabami", bardzo kocham i nikt nie zajmie w moim serduchu tego miejsca co ma Bayern, bo to jest po prostu nierealne.

[lacky1972]

Na początku. Witajcie. Jestem tu "nowy" chociaż forum już przeglądam od kilku miesięcy. Może w tym newse nie jest to temat, ale proszę pomóżcie z głosami dla Bayernu na stronie bitwy kibiców. Fajna zabawa. Z góry dziękuję. Pozdrawiam http://www.ligamistrzow.com/bitwy-kibicow

[ Dodano: 2012-10-23, 09:12 ]
lucky1972,

[ Dodano: 2012-10-23, 09:23 ]
lucky1972,

[ Dodano: 2012-10-23, 09:38 ]
A może też z dwa zdania w tym temacie. Ja Bayern pokochałem jak 1-wszy raz w 1987r. pojechałem do rodzinki w Augsburgu i z wujkiem wybrałem się na Bayern który wtedy na Olimpiastadionie "skromnie" wygrał z hsv 6-0. Od razy kupiona koszulka szalik i fanka. I tak to się zaczęła moja przygoda z moim ukochanym klubikiem.

[Jarmo]

gra tam "Drewandowski" i pozostałych dwóch wymoczków z Polski to już każdy ich kocha i im kibicuje...

I właśnie przez takie teksty aż chce, żeby te trzy "wymoczki" ładowały nam bramę za bramą w bezpośrednich starciach.

[szimi]

gra tam "Drewandowski" i pozostałych dwóch wymoczków z Polski to już każdy ich kocha i im kibicuje...

I właśnie przez takie teksty aż chce, żeby te trzy "wymoczki" ładowały nam bramę za bramą w bezpośrednich starciach.

Albo przez wielu sezonowców, jak wielu kibiców BVB, co (cenzura) wiedzą o klubie, się tej trójki nie lubi.

[ironlemon]

Jak to dobrze, że mój Seruś jest normalny i kibicuje Bayernowi xD

Napisałabym "+1", ale różnimy się w punkcie "Seruś" .

A tak swoją drogą... w którym miejscu ta dyskusja zaczęła przebiegać na poważnie ?

Swoją drogą, mam w najbliższej rodzinie przykład, że owszem, da się dobrać dwoje przeciwnych sobie kibiców. Brat jest od kilkunastu lat zatwardziałym Madritistą, jego panna zaś twardo obstawia za Barcą. I żyją! I się nie gryzą! I jeszcze nie słyszałem o jakichś spektakularnych kłótniach przy Gran Derbi w ich wykonaniu

A wracając do odpowiedzi na pytanie postawione w temacie... nie będę oryginalny, wszystko zaczęło się od pamiętnego sezonu 1998/1999. Nie mogłem przeboleć, że zdecydowanie najlepiej prezentująca się w tamtych rozgrywkach drużyna w LM przegrała finał w tak niezasłużony sposób. Do tego myślę, że doszła moja wrodzona skłonność do robienia wszystkim na przekór, bo wychowałem się w jednej z tych 95% polskich rodzin, w których kibicowanie Niemcom uchodzi za zbrodnię

[Kubik]

gra tam "Drewandowski" i pozostałych dwóch wymoczków z Polski to już każdy ich kocha i im kibicuje...

I właśnie przez takie teksty aż chce, żeby te trzy "wymoczki" ładowały nam bramę za bramą w bezpośrednich starciach.

Trochę wyciąłeś z kontekstu. Mi się wydaje, że ten tekst jest prawdziwy i bardzo dobrze obrazuje rzeczywistość. Troche stwierdzenia Drewandowski i wymoczki może nie na miejscu, ale nie każdy może ich ubóstwiać. Ale zgadzam się z całym postem BastiFantasti w 100%

[Bosman]

Na wstępie się przywitam bo to mój 1 post na forum Co do tematu to miłość do Bayernu zaczęła się w 2009 roku. Wiem że stosunkowo nie dawno, ale to rok w którym na dobre zacząłem się interesować piłką nożną. Wcześniej tylko od czasu do czasu jakiś mecz Lecha obejrzałem. W każdym razie zaczęło się od gry w Fifę 06. Nie miałem wtedy super sprzętu więc na Fifę 09 nie miałem szans, miałem tylko 06. Znudziło mnie granie przypadkowych meczy towarzyskich, więc chciałem wybrać sobie jakiś zespół zagraniczny, silny. Przeglądałem różne ligi , nie mogłem się zdecydować. Bayern kojarzyłem tylko z Ballackiem. Przyznam się że wybrałem Bayern z głupiego powodu... mianowicie podobał mi się jego herb Kiedy już zagrałem kilka meczy, zapamiętałem lepiej kilku piłkarzy (głównie oczywiście Ballacka, Schweinsteigera i Pizarro) postanowiłem sprawdzić z ciekawości jak ten zespół wygląda współcześnie (to była sama końcówka sezonu 2008/09). Na wiki po kolei sprawdzałem obecny skład , poznałem m.in. Ribery'ego czy Klose. Skończył się sezon, przez wakacje śledziłem na stronach o Bayernie co się dzieje w klubie. Udało się obejrzeć mecz towarzyski w Audi Cup z Man Utd przez internet. W Eurosport 2 chyba udało mi się obejrzeć mecz z HSV chyba przegrany ale i tak się cieszyłem że wreszcie zobaczyłem mecz Bayernu w telewizji na żywo Później tylko poznawałem historię klubu, miasto Monachium no i oglądałem na bieżąco kolejne mecze , najlepiej wspominam mistrzostwo 2010 i wyeliminowanie Man Utd w ćwierćfinale LM.

[Misami]

Witam wszystkich fanów FCB

Tak naprawdę moją przygodę z piłką klubową zacząłem od pamiętnego finału Champions League w 1999 roku, kiedy to niestety Bayern po dramatycznym meczu przegrał... Od tego meczu; chyba dlatego, że było mi ich bardzo żal; zacząłem kibicować Bayernowi. Imponował mi Giovane Elber swoją grą, łatwością w zdobywaniu bramek. Świetny snajper, swoją drogą niedoceniony w reprezentacji. Najbardziej wspominam boje w CL z Realem - akurat Realu nie cierpię odkąd pamiętam . Naszym z nimi prawie zawsze się dobrze grało i ich eliminowaliśmy. W szkole trochę byłem wyśmiewany na początku, że jak to może być, że kibicuję Niemcom. Ale to mnie jeszcze bardziej związało z Bayernem. Tak już im kibicuję i będę kibicował do końca swoich dni.

[przodowy]

Amen !!!

[marcin_fcbm]

Na wstępie się przywitam bo to mój 1 post na forum Co do tematu to miłość do Bayernu zaczęła się w 2009 roku. Wiem że stosunkowo nie dawno, ale to rok w którym na dobre zacząłem się interesować piłką nożną. Wcześniej tylko od czasu do czasu jakiś mecz Lecha obejrzałem. W każdym razie zaczęło się od gry w Fifę 06. Nie miałem wtedy super sprzętu więc na Fifę 09 nie miałem szans, miałem tylko 06. Znudziło mnie granie przypadkowych meczy towarzyskich, więc chciałem wybrać sobie jakiś zespół zagraniczny, silny. Przeglądałem różne ligi , nie mogłem się zdecydować. Bayern kojarzyłem tylko z Ballackiem. Przyznam się że wybrałem Bayern z głupiego powodu... mianowicie podobał mi się jego herb Kiedy już zagrałem kilka meczy, zapamiętałem lepiej kilku piłkarzy (głównie oczywiście Ballacka, Schweinsteigera i Pizarro) postanowiłem sprawdzić z ciekawości jak ten zespół wygląda współcześnie (to była sama końcówka sezonu 2008/09). Na wiki po kolei sprawdzałem obecny skład , poznałem m.in. Ribery'ego czy Klose. Skończył się sezon, przez wakacje śledziłem na stronach o Bayernie co się dzieje w klubie. Udało się obejrzeć mecz towarzyski w Audi Cup z Man Utd przez internet. W Eurosport 2 chyba udało mi się obejrzeć mecz z HSV chyba przegrany ale i tak się cieszyłem że wreszcie zobaczyłem mecz Bayernu w telewizji na żywo Później tylko poznawałem historię klubu, miasto Monachium no i oglądałem na bieżąco kolejne mecze , najlepiej wspominam mistrzostwo 2010 i wyeliminowanie Man Utd w ćwierćfinale LM.

[Radosław Lubor]

To i ja się wypowiem. Zacząłem trzymać kciuki za Bayern jako dzieciak, no, może nie jakiś mały, ale i jeszcze nie duży, z kilkanaście lat już będzie. Dlaczego? Powodów jest wiele, nie wszystkie wtedy jeszcze rozumiałem. Ogólnie jestem sympatykiem niemieckiej piłki i Bundesligi, z jej różnorodnością, walką do końca, bliskością w moim przypadku też kulturową. Wśród klubów Bundesligi na początku upatrzyłem w szczególności Bayern ze względu na jego charakter, na osoby z nim powiązane, a które w okresie dzieciństwa rozpalały wyobraźnię fana piłki nożnej, z nazwiskiem Beckenbauera na czele. Dopiero z czasem więź ta stawała się coraz silniejsza, zacząłem dostrzegać powiązania w moim myśleniu na temat tego, czym powinien być klub, jak powinno się grać, do Bayernu przywiązywał jego upór i walka do końca, piłkarze pokroju Kahna, Mathausa, Effenberga, Scholla, Klinsmanna. Z czasem, gdyż od zawsze interesowałem się historią, kulturą i tak dalej, zacząłem odnajdywać wiele wspólnych mianowników między miejscem, w którym przyszło mi się urodzić i żyć, a Monachium, Bawarią, potem także między samą Bawarią i jej pochodzeniem wliczając nawet celtyckie korzenie (to naprawdę z rokiem na rok coraz więcej najróżniejszych połączeń), a po prostu sobą samym. I zwyczajnie po latach umocniło się to w miłość do tego klubu. Aż do tej chwili, gdy nie wyobrażam sobie weekendu bez Bayernu, a w głowie czasem krążą myśli o przeprowadzce do Monachium, jednego z nielicznych miejsc, gdzie czułbym się w domu choćby po części w takim stopniu, jak w moim ukochanym mieście.

Plus klasa tego klubu. I szybko pojąłem, jako dziecko intuicyjnie najpierw, że ten klub ma magię, tożsamość i duszę wojownika ^^ Oraz kreuje, nie ściąga.

Do tego dorastałem w erze Galacticos w Madrycie, nie cierpiałem ich, gwiazdorzenie, wielka kasa, kłótnie, brzydota, byli dla mnie czymś w rodzaju piłkarskiego Imperium Zła, a Bayern jawił się jako kat Realu

I w pewnym stopniu decydowała przekora, wśród antyniemieckich, ksenofobicznych nastawień w kraju sympatia dla niemieckiej piłki była po części przejawem buntu wobec takich zachowań i stereotypów. Zwłaszcza, jeśli duchowo jest się Ślązakiem.

[krisp1]

Witam wszystkich,

Zarejestrowałem się już jakiś czas temu ale ostatnio miałem sporo na głowie i dopiero teraz mam czas żeby na spokojnie się przywitać.
Moje zamiłowanie do Bayernu trwa już 15 lat i z każdym dniem, każdym meczem jest coraz mocniejsze.
A wszystko zaczęło się od koszulki jaką otrzymałem od mojego kuzyna który był w Niemczech i dostał w prezencie trykot Bayernu ale był na niego za mały więc oddał mnie
Od tamtego momentu zacząłem się interesować klubem i tak już zostało
Do dziś tutaj gdzie mieszkam wszyscy dziwią się jak mogę kibicować drużynie niemieckiej
Ale co poradzić miłość nie wybiera