Z deszczu pod rynnę, ale faktycznie rynek trenerów jest aktualnie bardzo trudny. Najlepsze kąski już określiły swój status: Klopp robi sobie przerwę, Alonso zostaje w Leverkusen (i dobrze). Poza nimi kto jest wolny i uznany? Flick? Ciężko gościa ocenić, zrobił cud w Monachium, potem było średnio i z kadrą wręcz fatalnie. Nie dostał swoich zabawek, odszedł w słaby sposób. Ciężki orzech do zgryzienia mają takie kluby jak Bayern czy Liverpool.
Dość ciekawym gościem wydaje się Amorim, ale czy on byłby w stanie pociągnąć taki klub jak FCB czy LFC? Nie jednego trenera już przeskok z Portugalii na wschód Europy przerósł. Na pewno trzeba przyznać, że gość potrafi w te klocki, bo stworzył ponownie świetny Sporting. Wygrał mistrza po wielu latach, a teraz kroczy po kolejnego, i to w świetnym stylu.
De Zerbi? Nie mam zdania, ciężko mi cokolwiek o nim napisać.
Wolni są też Conte i Mourinho, jednak to kłótliwe persony, a drugi jakby nie dojeżdża do dzisiejszych czasów.
Rangnick wydaje mi się złym pomysłem. Nie dość, że nigdy nie był trenerem z krwi i kości, to jeszcze ma trudny charakter. To już naprawdę wolałbym Mou, bo skończy się kłótnią, ale drugi przynajmniej dużo widział i wie jak postępować z gwiazdami.
Myślę, że zarząd szuka trenera na chwilę, tak aby za rok postarać się o Alonso lub Kloppa. Innej opcji naprawdę i szczerze nie widzę. Kloppo chce wrócić potem do pracy, a wakat w reprezentacji Niemiec jest zajęty przynajmniej do Mundialu 2026.
Ciekawie się dzieje na rynku trenerów, trudny jak nigdy
Zobaczymy.