Co tu dużo mówić. Mecz z serii słabeusz kontra FCB będzie zawsze tak wyglądał i chyba do tego musimy się przyzwyczaić. Szkoda, że uderzenie Bastiana nie weszło, bo szybciej mógłby się otworzyć worek z bramkami. Fajnie, że Thomas strzelił, zaś szkoda, iż Luce się nie udało, choć udział przy golu ma. I to nie była taka prosta sytuacja jak pier dolą te imbecyle w ES2, skoro na 10 cm przed Włochem kompletnie lot piłki zmienia obrońca
ale to są idioci, bo gdyby Van Bommel wszedł w przeciwnika jak ten czarny w Tymoszczuka to zwyzywaliby go od brutali itp. A tutaj "niefortunne zderzenie"
Trzeba pochwalić też Klose - to ten Miro, którego chcę oglądać. Wraca się, odbiera piłkę, wyprowadza akcje, drybluje i te podanie to Luci piękne, choć miałem nadzieję, że to on będzie strzelał
Irytuje mnie gra Holgera. W destrukcji ok, nie ma zastrzeżeń, ale on ciągle gra do bramkarza nawet gdy do gry wychodzi mu Van Buyten, Bommel czy Tymo
niech się chłopak rozgląda, bo takie zagrania działają na nerwy
Jeśli chodzi o taktykę, to nie wiem jakie było założenie naszego trenera. O ile prawa jeszcze funkcjonuje bez bocznego pomocnika dzięki i wyłącznie Lahmowi, to już lewa strona nie istnieje, bo Edson rzadko co decyduje się na wypad, z kolei Schweini więcej gra w środku niż na skrzydle. Nawet Lell by biegał więcej - on to przynajmniej zamknie oczy i biegnie do bandy