wiem, ze to jeszcze dwa tygodnie, ale i tak pewnie wszyscy by o tym pisali w temacie o manczesterze, wiec lepiej od razu pisac tutaj ;]
bedzie ciezko, moze nawet i ciezej niz z manczesterem.
lyon ma bardzo dobra defensywe, doskonalego bramkarza (czyli kopia junajted ), ale w ataku juz nie jest tak konkretnie. mozna powiedziec, ze lyon to troche nasze przeciwienstwo.
niestety znow mamy rewanz na wyjezdzie, juz trzeci raz w tym sezonie, no coz nie mamy szczescia, ale pokazalismy juz, ze to nie taki problem.
gramy bez bommela i badstubera. o ile tego drugiego da sie zastapic, to tylko boczny obronca, tak juz z bommelem bedzie gorzej. moze altintop? albo znow pranjic? zobaczymy co van gaal wymysli. oby tylko robben sobie nic nie zrobil do tego czasu.
teoretycznie po pokonaniu czerwonych djablow to my jestesmy faworytami, przeszlismy bardzo ciezkiego rywala. no, ale z francuzami gra sie ciezko.
lyon to nie sa cieniasy. pokonali real i bordeaux. fakt faktem, ze to tylko na papierze robi wrazenie. real jest gorszy od fiorentiny, a bordeaux ostatnio juz nie czarowalo tak jak na poczatku sezonu. takze szalu nie ma.
narazie tyle takich luznych przemyslen, wiecej bedzie mozna napisac za jakis tydzien licze, ze utrzymamy dobra forme, wygramy dwa razy w lidze i do meczu z francuzami podejdziemy z usmiechem na ustach!