napiszę krótko co sądzę o tym meczu:
mecz mógł się skończyć już w pierwszej połowie, akcja Riberego sam na sam gdzie biegł 20 m bez przeciwników, trafił w Cesara .... sytuacja Robbena, gdzie trafił w boczną siatkę z 4-5 m.... kąt był ostry no ale, wystarczyło mocno uderzyć w światło bramki. No i coś, zaczarowało piłkę, gdy po "strzale" Gomeza zatrzymała się na linii, a wybicie, i blok Mullera z takiej odległości trafił tylko w słupek.... nie będę pisał że to pech, bo nie sądzę że jest coś takiego. Do tego dochodzi spalony przy pierwszym golu
pozdrawiam sędziego z Portugalii i jego 4 kumpli
Ribery- walczył, wiele mu wychodziło, szkoda tej sytuacji, ale gdy on i Robben byli obok siebie, to było coś super !
Robben- wkręcał zawodników w ziemię, jego szybkość i pewność siebie, super występ, szkoda że musiał zejść, oby to nie była jakaś kontuzja. Zaliczył 2 asysty, dość "ciekawe" ale miał udział przy obu golach
Gomez- jego gol to było coś fantastycznego, "drewno" by nigdy takiego czegoś nie zrobiło (pozdro dla tych którzy ciągle będą go tak nazywali). Do tego świetny wolej, gdzie Cesar obronił jakimś cudem ten strzał (gdyby to wpadło, ale byłby gol ...) Jedyne do czego można się przyczepić to to, że w sytuacji 3 na 2 chciał minąć obrońcę, a stracił ... i akcja poszła się je...
formacji obronnej nie będę komentował, Lahm na swoim dobrym poziomie, Breno spierdzielił tą ostatnią bramkę (taki chłop a dał się przepchać ...) Van Buyten to jak on, ktoś zrobił szybsze kroki, a on dalej stał, no i Pranjic który nie jest obrońcą nawet nieźle
Po końcowym gwizdku był pokazany nasz zarząd, coś intensywnie rozmawiali... no i Uli, znowu czerwony jak flagi Bayernu