[CL] PSG - Bayern Monachium

[norbi]

z całym szacunkiem ale piłkarze (patrząc na ich forme/przydatność do taktyki) jak Sane, Gnabry czy Muller (na 9tce) nie powinni w tym meczu zagrac ani minuty.

Pavard czerwo sie prosił o to, mimo że nie grał tragicznie to jednak on myslami chyba już w hiszpanii

[Recit]

Jak to zostało wygrane, rety co to było... Przed nieuznanym golem Mbappe co wywalił w powietrze Muller to kryminał. Rety, mecz w Monachium to będzie nerwówka... mam nadzieję, że oni nie chcą cały czas w Monachium bronić się tak desperacko jak w Paryżu...

Pavard z czerwoną to pewnie zagramy 4 w obronie. Nie no, wygrana na wyjeździe a ja mam wątpliwości co do awansu Mbappe jak jeszcze złapie formę po tej kontuzji to w ogóle może być wesoło.

[Bayern fun]

Stawiam 3:1. Na pewno coś stracimy. Sommer puszcza wszystko co w niego leci. Jak na razie transferowy niewypał.

Pozwolę sobie zacytować z innego wątku. Proszę teraz ładnie przeprosić Pana Sommera

Dobrze że utrzymaliśmy wynik, ostatnie 15 minut to tragedia ale po tak intensywnej grze i pressingu można się było tego spodziewać. Kartka Pavarda komplikuje nam nieco sytuację w defensywie przed rewanżem, ale najważniejsze, że Kimmich się nie wykartkował.

[alien666]

Ci by nie mówić, Messi i Neymar dno. Małpka trzyma ich w grze.

[Cejmi]

Patrząc jak wyglądamy w tym roku to wynik jest rewelacyjny. Jesteśy dalecy od optymalnej formy. Jeśli wskoczymy na nasz normalny poziom to jest spora szansa na awans. Niestety chyba Kilian jest przy naszej taktyce nie do złapania. By mu zabrać wszelkie walory musielibyśmy się cofnąć i grać z kontra a to nie wchodzi w grę.

[Bayern fun]

Co by nie mówić, do 70 minuty miazdzylismy PSG w każdym aspekcie. Pokazaliśmy, że potrafimy grać jako zespół, a to jest najważniejsze do osiągnięcia końcowego sukcesu. Do tego indywidualnie w obronie także zagraliśmy świetny mecz. Agresja w odbiorze, dobre ustawienie. Nawet Pavard do momentu kartki notował świetny występ. Nie tyle samo wejście Mekambe było tym czynnikiem przez który straciliśmy kontrolę, bo on wszedł przed 60' a kaszanę zaczęliśmy grać mniej więcej od 75'.

Mamy prawo być zadowoleni i z optymizmem patrzeć w przyszłość, to trudny rywal na tym etapie i jak podkreślałam wcześniej liczy się tylko awans, później będzie czas na rozkręcenie się. Połowa zadania wykonana, teraz mamy trzy tygodnie na przygotowanie się do rewanżu, który gramy u siebie. Będzie dobrze

[Matifcb]

ale po tak intensywnej grze

Jest dobrze ale ja tam żadnej intensywnej gry nie widziałem. Przecież nie lataliśmy jak z motorkami w dupach. To PSG było przygniecione przez nas i się broniło i tyle. Było widać pod koniec jak nie mieli już nic do stracenia jak się rzucili na nas już tak cudownie nie było. W Monachium będzie zupełnie inny mecz. Obyśmy tylko wykorzystywali nasze szanse bo chupo czy Tomek mieli łącznie z 3 wyśmienite okazję. Trzeba czekać za 3 tygodnie kto będzie grać i w jakich formach będą drużyny i tyle

[Bayern fun]

PSG is not the most athletic formation in the competition, far from it. And the meeting on Tuesday evening showed it again. Against Bayern, Christophe Galtier’s players ran less than their opponents. According to UEFA figures, the Parisians covered 110.4 kilometers compared to 118.3 km on the German side. That is eight kilometers apart in total.

Nie zgodzę się z pierwszą częścią twojej wypowiedzi, z naszej strony to była intensywna i wymagająca gra, wysoki pressing, doskakiwanie do rywala, właśnie przez to PSG było przygniecione i się broniło. To nasza gra i intensywność wymusiła taki obraz meczu. W pierwszych 70 minutach meczu właśnie z takimi motorkami w dupach lataliśmy każda piłka była nasza, wyprzedzaliśmy rywali, przechwytywaliśmy piłki, pressingiem zmuszalśimy do błędu. Po 70' sytuacja się odwracała ale też stopniowo, nie od razu za sprawą wejścia zółwika. Im więcej czasu upływało tym wyglądaliśmy gorzej, na to składało się wiele czynników, m.in to co mówisz, PSG ruszyło bo nie miało nic do stracenia, ale obraz ostatnich minut wynikał z tego że zaczęło nam brakować pary i pozwoliliśmy Paryżanom przejąć inicjatywę w meczu.

Zgadzam się, w Monachium będzie zupełnie inny mecz ale liczę że będzie wyglądał podobnie jak w wczorajszy do 70 minuty. Kontrola z naszej strony nad spotkaniem, musimy trzymać piłkę i agresywnie ją odbierać. Nie możemy dać się rozpędzić PSG bo wczoraj mieliśmy doskonały przykład co się może stać kiedy oddamy im inicjatywę. Czas gra na naszą korzyść. Najgorsze co się może stać to szybko stracona bramka. Zgodzę się też co do niewykorzystanych okazji, Choupo nie dopisało szczęście, ale Tomek w 80 minucie mógł zamknąć dwumecz, wychodziliśmy z kontrą 4 na 2 a nie zakończyło się to nawet strzałem w światło bramki, zaraz później poszła groźna akcja w naszą stronę i zamiast 2:0 mogło być 1:1. Dużo razy już widziałem takie akcje.

[Recit]

Jak już pisałem ja mam poważne obawy. Co z tego, że do 70 minuty mieliśmy przewagę, jak było to bicie głową w mur, nic z tego nie wynikało, a kontry PSG jednak były groźne. Teraz będzie jeszcze Mbappe. Kluczem na moje jest skuteczność, bo co z tego, że mamy okazje (jak zawsze), których (jak zwykle) nie wykorzystujemy i (jak zazwyczaj) jesteśmy mega podatni na kontry. Przypominają mi się mecze z tymi wszystkimi wyrachowanymi ekipami, które nas odprawiały chociaż ich cisnęliśmy. Pamiętacie np. dawno temu, chyba 2011 z Interem? Miał być w Monachium luzik po zwycięstwie w Mediolanie, a oni wyjechali z paroma kontrami i skończyło się 2-3. Oby tu nie było tak samo.

Swoją drogą, na Comana regularnie się psioczy, a w kluczowych momentach to on jest tym, na którego można liczyć.

[alien666]

Jak już pisałem ja mam poważne obawy. Co z tego, że do 70 minuty mieliśmy przewagę, jak było to bicie głową w mur, nic z tego nie wynikało, a kontry PSG jednak były groźne. Teraz będzie jeszcze Mbappe. Kluczem na moje jest skuteczność, bo co z tego, że mamy okazje (jak zawsze), których (jak zwykle) nie wykorzystujemy i (jak zazwyczaj) jesteśmy mega podatni na kontry. Przypominają mi się mecze z tymi wszystkimi wyrachowanymi ekipami, które nas odprawiały chociaż ich cisnęliśmy. Pamiętacie np. dawno temu, chyba 2011 z Interem? Miał być w Monachium luzik po zwycięstwie w Mediolanie, a oni wyjechali z paroma kontrami i skończyło się 2-3. Oby tu nie było tak samo.

Swoją drogą, na Comana regularnie się psioczy, a w kluczowych momentach to on jest tym, na którego można liczyć.

Zrozumiałym Twoje biadolenie i utyskiwania gdybyśmy... przegrali.
Bayern wygrał w Paryżu, na trudnym terenie. Mamy rewanż u siebie. Problemy PSG to ich problemy nie nasze.

[Bayern fun]

Z jednej strony rozumiem punkt widzenia Recita, bo zaliczka 1:0 przed rewanżem to tak na prawdę jedna stracona bramka na początku meczu i już robi się cieplutko.

Ale z drugiej strony, jesteśmy po 7 meczach w LM, wygraliśmy wszystkie, w 6 z nich zachowaliśmy czyste konto, rewanż będziemy grać u siebie przed własną publicznością, mamy 3 tygodnie na przygotowanie do tego meczu. Wszystkie karty są po naszej stronie i nie mamy się czego bać.
Odwrócmy trochę sytuację i pomyślmy jakie odczucia towarzyszyłby nam gdybyśmy to my przegrali pierwszy mecz u siebie, z drużyną która wygrała wszystkie swoje mecze do tej pory i zyskuje formę z biegiem czasu? W dodatku gdybyśmy jeszcze nie grali kompletnie nic przez 3/4 meczu. Jesteśmy w dobrej sytuacji przed rewanżem.

[alien666]

Z jednej strony rozumiem punkt widzenia Recita, bo zaliczka 1:0 przed rewanżem to tak na prawdę jedna stracona bramka na początku meczu i już robi się cieplutko.

Ale z drugiej strony, jesteśmy po 7 meczach w LM, wygraliśmy wszystkie, w 6 z nich zachowaliśmy czyste konto, rewanż będziemy grać u siebie przed własną publicznością, mamy 3 tygodnie na przygotowanie do tego meczu. Wszystkie karty są po naszej stronie i nie mamy się czego bać.
Odwrócmy trochę sytuację i pomyślmy jakie odczucia towarzyszyłby nam gdybyśmy to my przegrali pierwszy mecz u siebie z drużyną która wygrała wszystkie swoje mecze do tej pory i zyskuje formę z biegiem czasu? W dodatku gdybyśmy jeszcze nie grali kompletnie nic przez 3/4 meczu. Jesteśmy w dobrej sytuacji przed rewanżem.

Pewnie że lepiej wygrać 3-4-0 niż 1-0, ale gramy z zespołem, z którym już przegrywaliśmy i odpadliśmy. Chyba mi nie powiecie że wczoraj przed godz. 21 nie wzielibyście 1-0 dla nas w ciemno???

[Bayern fun]

Oczywiście, że każdy by wziął. Obiektywnie nawet remis byłby dobrym wynikiem. Może niektórzy myśleli, że skoro PSG dostało z Monaco to my rozwalimy ich 3-4:0? Niestety to tak nie działa
Zakończyliśmy serie PSG bez porażki u siebie, która trwała 40 meczy. Mamy jeszcze do wykonania robotę w rewanżu i to niczego nie zmienia, ale prognostyki są dobre i wszystko jest po naszej stronie.