alien666 napisał(a):Czyli zmiana trenera nic nie dała. Topowy trener nie wie gdzie jest. Wyniki podobne jak za Julka. Kasa poszła się je.... Winnych nie ma. Kto bogatemu zabroni.
A śmiejemy się z klubów "memów".
Ale to tak chyba nie zadziała, że zmienisz trenera i zawodnicy bez formy w 2 tyg. forme odzyskują. Taka mnie wczoraj myśl przeszła, po tym całym sobotnim roczarowaniu meczem - nie wiem czy należy szukać winy w Tuchelu że nie naprawia, a w Nagelsmannie, że zepsuł?
Jesienią graliśmy jak z nut. Jakieś 3 remisy i porazka z usranym Gladbach. W LM pozamiatali - 18/18. W Bundslidze 9 pktów wypracowane przewagi. I co na wiosne? Roztrwioniona cała przewaga. Ogoliliśmy PSG - OK to na duży plus, ale jakby tam w Paryżu Kimbembe nie spalił i było np. 1-1 to już różnie. Na City też wynik trzymaliśmy długo, a potem indywidualne błedy Dayota i sie zesrało.
W zeszłym sezonie było analogicznie - Na jesień porażka z Frankfurtem i Augsburgiem, remis z Gladbach. Co prawda w tyte w DFB Pokal 5-0, ale przełnęliśmy gorycz porażki. Przyszła runda rewanżowa i znowu od Gladbach w banie, Bochum, wymęczone 1-1 z Salzburgiem w LM, w rewanżu co prawda dostali 7-1, ale już potem na Villareal nas brakło. Po drodze remisy z Leverskusen, Hoffenheim i na koniec porażka z Mainz 3-1, 2-2 z Stuttgartem w kiepskim stylu bo byliśmy na Allianz i 2-2 z Wolfsburgiem.
Do tego wszystkiego to Nagelsmann mówił, że nie potrzebuje nowego napastnika, bo tyle opcji w ofensywie. I co? Czupomitingów 100 kurna. Po kilku kolejkach z rezerwowego Kameruńczka zrobiliśmy na siłe podstawowego napadziora. Strzelał regularnie - bardzo fajnie, chwała mu za to. Nawet na nowy kontrakt zapracował. No ale rozbolały bo plecy i jesteśmy z nowu w dupie, bo trzeba kombinowac, a jak widać ani Gnabry, ani Muller ani tym bardziej Mane na szpice się nie nadają, wbrew temu co mówił JN gdy Lewandowski odchodził do farselony.
BTW fajnie, że w końcu na forum wiekszy ruch =)