Robert Lewandowski

[alien666]

Ciekawy artykuł.
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... u-felieton

[mancipium]

JEST I WINNY

* Po porażce z Liverpoolem Robert Lewandowski był bardzo niepocieszony. Bayern przegrał 1:3 i odpadł z dalszych rozgrywek. Po meczu piłkarz skrytykował taktykę Bayernu. - Graliśmy w obu meczach zbyt defensywnie. Staliśmy nisko, nie chcieliśmy podejmować zbyt dużego ryzyka. Nie wiem dlaczego. Ryzykowaliśmy za mało w obu mecz, więc odpadliśmy - napisał "Bild", przytaczając wypowiedź Polaka dla norweskiej telewizji ViaSport.

To cios w trenera Niko Kovaca, który w Bayernie poznał co to doskonały start, czym jest kryzys i co to znaczy powrót do formy. Teraz według "Bilda" poznał również, kim jest "LewanMotzki". Polski napastnik był już określany tym słowem jeszcze w czasach, gdy grał dla Borussii Dortmund. Lewandowskiemu nieraz zdarzało się krytykować taktykę zespołu i nie przebierać w słowach.

Teraz zdaniem niemieckiej gazety wrócił narzekający "LewanMotzki". To gra słów, nawiązująca do serialu komediowego z lat 90. Jego bohaterem był obywatel NRD, Motzki, obywatel wiecznie niezadowolony ze swojego życia. Po kolejnych słowach krytyki pod adresem własnego zespołu porównywany jest do niego Robert Lewandowski.

Znów jest mowa o "teatrzyku Lewandowskiego", o którym mówił też Dietmar Hamann, krytykując machającego na boisku niezadowolonego Polaka. Przypominane są starcia poprzednich trenerów z "LewanMotzkim". Napastnik twierdził, że Carlo Ancelotti nie zagwarantował mu odpowiedniego wsparcia w walce o korona króla strzelców. Pep Guardiola miał oskarżyć Polaka, że Bayernowi zawsze brakuje powietrza.

Kovać od początku starał się sobie poukładać relację z Lewandowskim. Uczynił go nawet trzecim kapitanem zespołu. Ostatnio mówiło się o nowym kontrakcie dla polskiego piłkarza, dzięki któremu mógłby zostać w Bayernie do końca kariery.

Tymczasem "Bild" sugeruje wprost, że Lewandowski sieje ferment w zespole. Według gazety Polak na czwartkowym treningu przez 20 minut miał się kłócić z trenerem bramkarzy Tonim Tapaloviciem. I tu rodzi się pytanie dziennikarzy tabloidu czy Lewandowski nie jest przypadkiem zagrożeniem dla podwójnej korony klubu z Bawarii. Bayern potrzebuje bramek Polaka, a nie jego "teatrzyku" - komentuje gazeta.

[grejfrut]

Każdy normalny widzi jak jest. Lewandowski po prostu jest słabszy niż jego mniemanie o sobie i to jest po prostu fakt. On się porównuje do najlepszych, a od lat nie zagwarantował Bayernowi niczego na wysokim poziomie. Biliśmy się w sezonach 2016, 2017 i 2018 jak równy z równym z klubami z Madrytu i co? Co zrobił Lewy? Miał kilka setek, nie strzelił, nie wziął ciężaru gry na siebie. Wkurza mnie to, o czym mówi już Hammann - że upada i macha rękoma jak jakiś ciul. Dlaczego rok temu w Niemczech spadła na niego tak wielka krytyka? Powód jest prosty. W 2017 skrytykował politykę transferową, a potem mając piłkę meczową w meczu z Realem na nodze, oczywiście zawiódł. Każdy widzi to, że Lewy jest naprawdę dobrym piłkarzem, ale on potrzebuje zbyt dużej ilości akcji, aby coś strzelić. No i nie potrafi brać ciężaru gry. Jak nie idzie to marudzi, tak się po prostu nie robi i tyle. Nie ma tutaj o czym dyskutować zbędnie. Dla mnie Lewy to dobry gracz, ale wyżej sra niż dupę ma, i tyle.

[alien666]

Ty nie wiem gdzie widzisz te setki i piłki meczowe w meczach z Realem. W lidze sporo maści to fakt ale w tych zjebanych meczach ligi mistrzów ma pół sytuacji na mecz bo gramy przewidywalnie od lat. Te mityczne zmarnowane setki i piłki meczowe xD.

Ja też sobie ich nie przypominam, wrzućcie jakieś filmiki z tych setek. Chętnie sobie odświeżę pamięć.
Bo co, bo powiedział prawdę, która zabolała i dlatego jest na cenzurowanym? Święte krowy z zarządu może czas już na emeryturę?

[Mars]

https://youtu.be/RAylG4WST-Y

No jest z Realem :

[kjon]

Po meczu piłkarz skrytykował taktykę Bayernu. - Graliśmy w obu meczach zbyt defensywnie. Staliśmy nisko, nie chcieliśmy podejmować zbyt dużego ryzyka. Nie wiem dlaczego. Ryzykowaliśmy za mało w obu mecz, więc odpadliśmy - napisał "Bild", przytaczając wypowiedź Polaka dla norweskiej telewizji ViaSport.

może to niektórych boleć ale 100% racji, to piłka nożna a nie Szachy, a miałem wrażenie że przy 1:1 broniliśmy wyniku

[alien666]

https://youtu.be/RAylG4WST-Y

No jest z Realem :

To w tym roku się zrehabilituje - sreal będzie znowu na Audi Cup w sierpniu.

[Cejmi]

Taktykę ustala trener a nie Rober. Przy tak grającym Bayernie CR7 czy Messi mieliby kilkanaście kontaktów z piłką przez cały mecz i to w okolicach środka boiska, z tego nie da się nic strzelić. Krytyka Roberta moim zdanie bezpodstawna. Tragicznie dobrany plan gry + brak klasowych skrzydłowych, którzy od dekady mieli kluczowy wkład w wyniki jak i styl gry to przyczyny porażki.

[scholli7]

Każdy normalny widzi jak jest. Lewandowski po prostu jest słabszy niż jego mniemanie o sobie i to jest po prostu fakt. On się porównuje do najlepszych, a od lat nie zagwarantował Bayernowi niczego na wysokim poziomie. Biliśmy się w sezonach 2016, 2017 i 2018 jak równy z równym z klubami z Madrytu i co? Co zrobił Lewy? Miał kilka setek, nie strzelił, nie wziął ciężaru gry na siebie. Wkurza mnie to, o czym mówi już Hammann - że upada i macha rękoma jak jakiś ciul. Dlaczego rok temu w Niemczech spadła na niego tak wielka krytyka? Powód jest prosty. W 2017 skrytykował politykę transferową, a potem mając piłkę meczową w meczu z Realem na nodze, oczywiście zawiódł. Każdy widzi to, że Lewy jest naprawdę dobrym piłkarzem, ale on potrzebuje zbyt dużej ilości akcji, aby coś strzelić. No i nie potrafi brać ciężaru gry. Jak nie idzie to marudzi, tak się po prostu nie robi i tyle. Nie ma tutaj o czym dyskutować zbędnie. Dla mnie Lewy to dobry gracz, ale wyżej sra niż dupę ma, i tyle.

Otóż to.

A ja przypomnę jeszcze raz sytuację, o której już wspominałem gdzieś około 60 min meczu przy stanie 1:1.Piłkę w pole karne idealnie dogrywa Gnabry, a Lewy co? mija się z nią! Takich sytuacji można wiele przypominać z każdego z meczów, w których mógł zadecydować o naszym awansie, miał takie piłki meczowe czy to był Real, czy wcześniej Barca, czy teraz właśnie Liverpool.
Prawda jest taka, że On nigdy nie będzie na poziomie Messiego, czy też Ronaldo do których jest tak często na wyrost w naszych polskich mediach porównywany, choćby ze względu na to, że nie potrafi pociągnąć swojego Teamu jakimś przebłyskiem, czy też geniuszem do kolejnej fazy LM jak robią to notorycznie wyżej wymienieni przeze mnie piłkarze.

Można Go bronić, że sam nie wygra meczu jednak tak często krytykowany w Polsce " szklany" nie podający Robertowi Rooben potrafił to zrobić. Ot taka drobna różnica nie mylić z książką Philippa Lahma

Po meczu piłkarz skrytykował taktykę Bayernu. - Graliśmy w obu meczach zbyt defensywnie. Staliśmy nisko, nie chcieliśmy podejmować zbyt dużego ryzyka. Nie wiem dlaczego. Ryzykowaliśmy za mało w obu mecz, więc odpadliśmy - napisał "Bild", przytaczając wypowiedź Polaka dla norweskiej telewizji ViaSport.

może to niektórych boleć ale 100% racji, to piłka nożna a nie Szachy, a miałem wrażenie że przy 1:1 broniliśmy wyniku

Po meczu piłkarz nie powinien krytykować taktyki, bo nie jest od tego, by to robić. Może to też niektórych boleć, że wystarczyło strzelić właśnie tą patelnię jaką dostał od Gnabrego i wtedy jak najbardziej mogliśmy bronić wyniku przy stanie 2:1. Dlaczego nie odniósł się do tej sytuacji? Umknęła mu, zapimniał o niej?
Ale jak się tego nie zrobiło poprawnie najlepiej jest zgonić później na defensywę by odbić piłeczkę byle najdalej od siebie.

[grejfrut]

Jeszcze jedno w Lewym jest irytujące, że ze swoimi żalami leci do mediów. Ja się akurat zgadzam co do taktyki, bo to było żenujące oglądać Bayern w drugiej połowie, ale jak chłop coś ma, to trzeba gadać wewnątrz klubu i tam rozwiązywać problemy. Jakoś mi Lewy ogólnie nie siedzi za swoje podejście do piłki. Czytając jego wypowiedzi mam wrażenie, że to wielki męczennik. Ogólnie bardzo się cieszę, że to pierwszy Polak od lat, który zrobił wielką karierę, że ma kupę siana i ogólnie. Bardzo mu tego gratuluje i się cieszę, ale to nie zmienia faktu, że jako piłkarza go nie trawię. Ja lubię takich gości jak Mandzu. Mało gada, dużo robi, a przede wszystkim nie upada jak porażony prądem i nie macha rękoma jak jakiś upośledzony.

[kjon]

Po meczu piłkarz skrytykował taktykę Bayernu. - Graliśmy w obu meczach zbyt defensywnie. Staliśmy nisko, nie chcieliśmy podejmować zbyt dużego ryzyka. Nie wiem dlaczego. Ryzykowaliśmy za mało w obu mecz, więc odpadliśmy - napisał "Bild", przytaczając wypowiedź Polaka dla norweskiej telewizji ViaSport.

może to niektórych boleć ale 100% racji, to piłka nożna a nie Szachy, a miałem wrażenie że przy 1:1 broniliśmy wyniku

Po meczu piłkarz nie powinien krytykować taktyki, bo nie jest od tego, by to robić. Może to też niektórych boleć, że wystarczyło strzelić właśnie tą patelnię jaką dostał od Gnabrego i wtedy jak najbardziej mogliśmy bronić wyniku przy stanie 2:1. Dlaczego nie odniósł się do tej sytuacji? Umknęła mu, zapimniał o niej?
Ale jak się tego nie zrobiło poprawnie najlepiej jest zgonić później na defensywę by odbić piłeczkę byle najdalej od siebie.

A tam nie było spalonego ?

I tak w zasadzie kto ma krytykować taktykę? bo kibice nie, zawodnicy nie, trener się nie przyzna do tego a zarząd broni go bo boi się przyznać do błędu.
Bayern gra tragicznie, trener bez pomysłu, brak jakiejkolwiek taktyki na ten mecz, LFC zniszczył kompletnie Bayern w tym meczu. Cały świat to widzi, ale znowu kroi się kółko wzajemnej adoracji.
Tak jak poprzednie lata dało się jakoś wytłumaczyć tak teraz nie ma żadnych podstaw do tego. A ryba psuje się od głowy i tam trzeba zacząć ze zmianami. Po co wzmacniać się co sezon w jakiś rozsądny sposób, lepiej wrócić do epoki przed Van Gaalem, chociaż fajnie było zobaczyć Bayern przez kilka lat na topie.

A żeby nie narzekać tylko na Bayern, Real ma dokładnie ten sam problem przespali tyle sezonów z jakimiś rozsądnymi transferami na lata, tak teraz obudzili się z ręką w nocniku jak Bayern

[alien666]

Sreal przynajmniej wygrał LM kilka razy.

[mancipium]

Jeszcze jedno w Lewym jest irytujące, że ze swoimi żalami leci do mediów. Ja się akurat zgadzam co do taktyki, bo to było żenujące oglądać Bayern w drugiej połowie, ale jak chłop coś ma, to trzeba gadać wewnątrz klubu i tam rozwiązywać problemy. Jakoś mi Lewy ogólnie nie siedzi za swoje podejście do piłki. Czytając jego wypowiedzi mam wrażenie, że to wielki męczennik. Ogólnie bardzo się cieszę, że to pierwszy Polak od lat, który zrobił wielką karierę, że ma kupę siana i ogólnie. Bardzo mu tego gratuluje i się cieszę, ale to nie zmienia faktu, że jako piłkarza go nie trawię. Ja lubię takich gości jak Mandzu. Mało gada, dużo robi, a przede wszystkim nie upada jak porażony prądem i nie macha rękoma jak jakiś upośledzony.

no to chyba nie oglądasz gry Mandzukica... co jak co, ale aktor z niego jest równie przedni. Też długo leży i zbiera się z boiska. Także już nie bądźmy tacy jednostronni.

[alien666]

Mandzu wygrał dla nas LM jest cacy, Robert psuje każdą piłkę więc jest be.

[bercik]

każdą może nie ale 90%.... wszyscy mają mu podawać,grać do nie go, ale on nie widzi nikogo a podobno to gra zespołowa ,a tak na marginesie wszyscy są zawsze winni tylko nie on.... a może w końcu trzeba powiedzieć mu AUF WIEDERSEHEN :Katar,Chiny,USA tam zawsze może być gwiazdą i kaprysić......no została jeszcze Legia