Coman z naderwanym mięśniem uda
Lubię Francuza, ale to jest tak naprawdę chłopak, który oprócz dużej szybkości nie ma nic do zaoferowania jeżeli chodzi o elementy czysto piłkarskie. Celnie ktoś zauważył na tym forum, że facet minie przeciwnika i potem nie za bardzo wie co zrobić z piłką, po czym na pałę zagrywa ją w pole karne. Już Jupp zwracał na to uwagę i publicznie się o tym wypowiadał, a Coman podobno ćwiczył to na treningach. Jak widać z marnym skutkiem. To jest raz.
Druga kwestia, to fakt, że Kingsley przebił już Robbena jeżeli chodzi o częstotliwość złapanych urazów. To jest wręcz nieprawdopodobne. Mocniejszy kontakt z przeciwnikiem? Kontuzja! Brak kontaktu z przeciwnikiem? Kontuzja!
I to jest podobno obecnie nasz najlepszy skrzydłowy
Kolegę powyżej oczywiście popieram. Nie ma sensu wiązać z nim jakichkolwiek nadziei. Liczę, że zarząd to widzi i poważnie zastanowi się nad jego przyszłością w Bayernie.