lechista_tomek napisał(a):NO nie wiem czy było aż tak bardzo widać bo i tak przegraliśmy sezon i tak. Musimy grać w UEFA i to jest tak samo zasługa Magatha jak i Hitzfelda, który skoro jest taki dobry to powinien z taką drużyną coś zrobić
Tomek zadaj sobie pytanie, w jakim stanie była drużyna przed sezonem 06/07, a w jakim stanie była po dwóch meczach w Bundesligi w roku kalendarzowym 2007.
Czy trener, prowadzący drużynę, ma identyczną sytuację wyjściową co trener, który przejmujący drużynę w dołku??
Myślę, że nie.
Czy ratując drużynę, z bez wątpienia będącą w dołku, [bo remisy, to nie przegrana ze słabym BVB w lidze], można oczekiwać nagłego przebudzenia po meczu?? NIE
Magath popełnił szereg błędów i niestety tak się stało, a nie inaczej. Moim zdaniem, nie ma co płakać, Ottmar jest świetnym fachowcem i przykładem tego jest np.
3 listopada – smutne miny po remisie 0:0 w meczu z Frankfurtem. Bilans meczu – 38:5 w strzałach, 34:3 dośrodkowań, 63% posiadania piłki. Bayern dominuje, ale bramka jest jak zaczarowana.
To jest kryzys?? Dupa nie kryzys. Przeciwnicy wiedzą jak nas rozgryźć. Teraz mamy czas, aby to zmienić.
Poza tym, jaka drużyna jest w stanie przebić się przez 11 broniących się piłkarzy?? No nie żartujmy sobie...
20 grudnia – wygrana 6:0 z Salonikami w ostatnim meczu tego roku.
Oni nie utworzyli obrony absolutnej i jak nasz "beznadziejny, trzymający drużynę w kryzysie i nie potrafiący radzić sobie z gwiazdami" trener ustawił ich tak, że rozgromili przeciwnika
Przeciwnicy Hitzfelda, jak to skontrujecie??