przez grejfrut » 2023-04-11, 15:21
Lewy zalicza w tym roku gigantyczny zjazd. Sprzedaż go za 45 mln to był strzał w dziesiątkę. Szanuję chłopa, jest legendą FC Baja, ale odejście z Monachium to nie był dobry pomysł. Niby zapisze kartę w Katalonii, zyska marketingowo, pogoda lepsza i dołoży majstra, ale pod względem sportowym to jest zupełnie nie to.
Nie dość, że klub sam w sobie dużo gorszy i wielkie mecze to Robert ogląda w TV. To jeszcze styl gry nie jest szyty pod niego. Robert to napastnik trochę takiego starego typu, ale jednak nieco lepszy - bo potrafi się nieźle zastawić itd. Niezależnie od tego żyje z podań. To nie Messi, nie Ronaldo, a nawet nie Benzema czy Haaland. Nie weźmie ciężaru na siebie, bo to nie jest poziom. Jest wybitny, ale nie najlepsze w historii. To na pewno. Koledzy w Baja mnożyli mu akcję za akcją, widać to, że nawet Czupo u nas wyrasta na potwora
A w Barcelonie tego nie ma. Czy było warto? Pewnie chciał odejść, bo poszło o Norwega, ale co możemy zrobić.
Nie obniżam wartości Lewego, bardzo go cenię. Dlatego dziwi mnie to, że kibice Barcy są zdziwieni, że on nie strzela jak w Bayernie. I tak ma dobre liczby, biorąc pod uwagę, że klub nie gra pod niego.