"Podczas swojej kariery nie miałem jeszcze tak trudnych stosunków z szefami klubu. Żeby zrozumieć moje decyzja potrzeba trochę bystrości. Zarząd musi mieć także siłę, by bronić moich decyzji."
- Carlo Ancelotti
"Podczas swojej kariery nie miałem jeszcze tak trudnych stosunków z szefami klubu. Żeby zrozumieć moje decyzja potrzeba trochę bystrości. Zarząd musi mieć także siłę, by bronić moich decyzji."
- Carlo Ancelotti
xeremeleque napisał(a):Myślę że Hoeness czy Kalle nie odpuszczą Carlo za te słowa, jeśli są one faktycznie prawdziwe. Możliwe że pojadą po nim w mediach, bo Hoeness z reguły obok takiej krytyki biernie nie przechodzi.
Mars napisał(a):xeremeleque napisał(a):Myślę że Hoeness czy Kalle nie odpuszczą Carlo za te słowa, jeśli są one faktycznie prawdziwe. Możliwe że pojadą po nim w mediach, bo Hoeness z reguły obok takiej krytyki biernie nie przechodzi.
Właśnie doczytałem i Carlo powiedział, że w każdym klubie miał dobre relacje z zarzadem, także w Bayernie. Więc albo błąd w tłumaczeniu albo coś nie halo. Z zawodnikami też miał dobre stosunki, z każdym
Prezydent Bayernu Uli Hoeneß rzucił nowe światło na sprawę zwolnienia Carlo Ancelottiego.
Niedawno Bawarczycy dość niespodziewanie zdecydowali się pożegnać z Carlo Ancelottim, który teraz jest zastępowany przez Juppa Heynckesa. Media szybko obiegły informacje o rzekomym konflikcie w drużynie, co poniekąd potwierdził wcześniej sam Hoeneß. Prezydent „die Roten” zdecydował się jednak podać nowe fakty związane z pobytem Włocha na Allianz Arena. W rozmowie z „Bildem” przyznał, że w rzeczywistości problemem był sztab pomagający trenerowi.
- Asystenci Ancelottiego nie zaadaptowali się w klubie - powiedział 65-latek.
- Z Carlo nie mieliśmy żadnego problemu, wszystko było w porządku, ale każdego dnia dochodziło do sprzeczek pomiędzy fizjoterapeutami, lekarzami i trenerami przygotowania fizycznego. W takich warunkach po prostu nie da się pracować.
Hoeneß zdradza, że problemy były czasem naprawdę trywialne.
- Podam przykład: oni potrafili się kłócić nawet o to, kto gdzie zasiądzie na ławce. To była dla nich ważniejsza sprawa niż sam mecz. Na dłuższą metę coś takiego nie jest dobre do drużyny piłkarskiej. Teraz, gdy zespołem dowodzi Jupp Heynckes, wszyscy pracownicy - fizjoterapeuci czy masażyści - bardzo łatwo się dogadują. Teraz panuje tu zupełnie inna atmosfera.
Matifcb napisał(a):tylk oczy to tylko Carlo wina czy naszego zarzadu ze poszli na hajsy i pilkarze nie mieli czasu PODOBNO na treningi tylko reklamy i rozne marketingowe (cenzura) ?
filip97 napisał(a):Jak Lewy mówił że okres przygotowawczy był do dupy i są za lekkie treningi jak jeszcze był Ancelotti.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości