Ja wiem czy źle to świadczy o zawodnikach? Chyba mało jaki trener mógłby zmotywować swoją drużynę i swoich zawodników w momencie kiedy ta znalazła się w takiej a nie innej sytuacji....
Ale chwilunia bo zarówno Barca jak i Juve nie zostały dwukrotnie sezon po sezonie ograbione z dalszej fazy LM, w taki sposób w jaki My zostaliśmy. Warto może spojrzeć od tej strony, a nie od razu wylewać wiadro pomyj na zarząd, trenera czy wreszcie na zawodników, co wielu w tym momencie to tradycyjnie robi - kibice sukcesu!
Przetrzyjcie wreszcie oczy! Bo każda drużyna w takich okolicznościach jakie nas dwukrotnie doświadczyły w ostatnim czasie może się podłamać i jej morale diametralnie spadają.Co według mnie miało miejsce, a było to widać "gołym okiem" bo to nie była ta sama drużyna jaką przed dwumeczem z Realem wszyscy widzieliśmy.Wiadomo na jaki cel się przed sezonem wszyscy nastawiaIi, od zawodników po Nas Fanów, bez dwóch zdań na LM i tu nawet nie chodziło o samo zwycięstwo jak wielu pisało" dla Juppa", czy też rok temu "dla Lahma", czy wreszcie "dla Alonso", a poprostu o zwycięstwo w tych elitarnych rozgrywkach. Przecież oczywistą sprawą jest, że celujemy w najwyższe cele, stawiając sobie wysoko poprzeczkę i wcale nie jest tak, że odstajemy od innych drużyn uważanych za faworytów tych rozgrywek jak wielu pisze twierdząc, że zostajemy w tyle nie przeprowadzając wielomilionowych transferów jak robią to inne czołowe Kluby Europejskie.Ten sobotni mecz był konsekwencją tej porażki z Realem przynajmniej ja to tak odbieram i zupełnie taka sama sytuacja miała miejsce przed rokiem w meczu z Dortmundem, który Nas wyeliminował z Pucharu Niemiec po dwumeczu z Realem w LM.
Ileż to komentarzy fanów Juventusu pojawiło się po meczu rewanżowym z Realem, ba nawet zawodników Juve choćby Benatii, że zostali skrzywdzeni przez sędziów, podobnie jak Bayern w zeszłym sezonie. Tyle tylko chciałbym zauważyć, że Nas spotkało to samo i w tym sezonie, a co za tym idzie już dwukrotnie i to sezon po sezonie, ot taka mała różnica jak w przypadku Juventusu, bo jednak Barca odpadła trochę w innych okolicznościach w meczu rewanżowym.
Także nasza sytuacja jest trochę zgoła odmienna jak ta Juve czy też ta Barcy czyż nie? Czyli jak dla mnie takie porównania do Juve czy Barcy nie mają większego sensu, że Oni potrafili ugrać dublet, a my nie.Fakt nasza skuteczność też daje bardzo, ale to bardzo wiele do życzenia, i to również wpłynęło na naszą porażkę, tak samo jak sama sytuacja kadrowa przed tym dwumeczem, co paradoksalnie miała miejsce nie pierwszy raz , ale nazywajmy rzeczy po imieniu i nie udawajmy, że nic się nie stało jeśli chodzi o kwestie sędziowania w ostatnich czasach. Jak wielu co śmieszne fanów Bayernu to robi! Bo daje ona naprawdę bardzo dużo do życzenia. Przecież w Finale z Eintrachtem był również ewidentny karny i trzeba być ślepcem, żeby tego nie widzieć i o ile można było uznać drugą bramkę dla Eintrachtu, choć była ona również dyskusyjna, bo przed tym podaniem po którym poszła kontra ze strony Eintrachtu, też było zagranie ręką.Tak przy faulu Boatenga na Martinezie był bezdyskusyjny rzut karny! A co za tym idzie ten wynik również mógł wyglądać inaczej.....
Te babole sędziów są tak widoczne w ostatnich czasach, że szkoda sobie strzępić na to ryja i w kółko je przypominać, ale mnie to już irytuje i nie popadajmy w skrajności w skrajność twierdząc, że nie należy na nie zwracać uwagi, a grać swoje, bo powinniśmy za każdym razem roztrzygać mecze w inny sposób, a nie przy pomocy sędziów. Bo skoro mają miejsce powinny być odgwizdane, bo po coś do cholery przecież są Ci sędziowie na boisku. I naprawdę zaczynam co raz bardziej skłaniać się ku temu i twierdzić, że tutaj chyba nawet żaden Var nic nie pomoże patrząc na to co odwalił Zwayer w sobotę....
A najbardziej rozwalają mnie później takie komentarze jak choćby ten Marcelo tak była reka był karny, czy ten Boatenga z soboty tak faulowałem był karny, czy nawet Kovaca, był karny ale nie mam zamiaru wypowiadać się o pracy sędziów. Przecież to jest parodia.
Wracając do LM i błędów sędziowskich w tych rozgrywkach, pamiętacie może w jakich okolicznościach awansowało Atletico eliminując Barcelonę kilka sezonów wcześniej? czy też Barcelona Psg rok temu? powiem więcej pomijając Nas w tym sezonie to Real z Juve? czy też Liverpool z Romą? czy nawet Liverpool z Citi? przecież strzelona bramka Sane w meczu rewanżowym na 2:0 była jak najbardziej prawidłowa i tu nie chodzi tylko o Bayern! Bo niektórzy pieprzą już takie pierdoły, że to tylko Bayern jest pokrzywdzony przez sędziów i my patrzymy na to tylko przez pryzmat fanów tej drużyny. Wcale tak nie jest! Takich błędów arbitrów jest mnóstwo i sędziowanie w ostatnim czasie daje naprawdę wiele do życzenia, jest to jedna wielka parodia, co na takim etapie takich bogatych rozgrywek jak LM nie powinno mieć miejsca i taka jest prawda. Później chodzą takie "hala dzieci " z borkami, polami i innymi kołtoniami na czele i się jarają, że Real może zdobyć LM po raz trzeci z rzędu. Zapominając w jakich okolicznościach. I jak można było wziąść na klatę porażkę Bayernu z Realem za Pepa u siebie 4:0, gdzie Real Nas upokorzył i dał lekcję futbolu i choć ta porażka bolała, że aż piekła,czy jak wcześniej można było przyjąć porażkę z Barcą, która była od Nas poprostu lepsza, tak tych dwóch ostatnich przegranych nie kupuję, bo pomimo okrojonego składu byliśmy lepsi, pokazaliśmy ducha i wolę walki, ale nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji i popełniliśmy więcej indywidualnych błędów w tym dwa karygodne - dając im dwa prezenty,ale do tego sędziowie dorzucili swoje pięć groszy ciągnąc ich dwukrotnie za uszy i takie są fakty! Drodzy panowie i panie
Swoją drogą ten babol Rafinhii i Ulreicha przypomina mi bardzo ten Boatenga w meczu przeciw Barcie. Gdzie Messi wkręcił Go w ziemię....