Kibole - szlachetni obrońcy klubu, czy fanatyczni idioci?

[hermano]

[szimi]

Obrazek

Kibice skroili flagę sympatykom Barcelony!

Ci fani Barcy to serio jakieś dzieci, jeśli myśleli, że nie stracą fany. Nie ma zgody między kibicami tzn. można kroić ech....tym bardziej, że Lechia ma w miarę konkretną sekcje gimnastyczną.

[Safinetka]

Jakby to były el. do LM to jeszcze byłabym to w stanie "zrozumieć". Ale w meczu towarzyskim, który zasadniczo ma być pikinikową imprezą? To już trzeba mieć totalne szambo we łbie, żeby podpieprzać flagi.
No cóż w dupach się poprzewracało od wyjazdów na mecze za granicę, bo tam jakoś to wygląda, a nie takie bydło jak u nas.

[szimi]

Jak dla mnie to normalka-nie ma zgody, zawijamy fany, niezależnie czy to towarzyski, czy puchar. Chyba na naszą ligę nie chodziłaś
Poza tym w Rosji, Turcji itp. jest jeszcze gorzej, więc nie narzekaj. Idąc na mecz na obcym stadionie w obcych barwach trzeba się liczyć, że ryj nie szklanka, zęby nie kryształ. Takie są realia. W Krakowie szły by kosy pod żebra.

[Safinetka]

No raczej, że nie. Wystarczy mi, że się kiedyś na siatkówce nawalałam, bo szalik mi chcieli zarąbać . Tyle, że dla mnie całe to polskie kibicowanie jest chore I dlatego imprezy piłkarskie w tym kraju omijam szerokim łukiem.
Ja akurat nie byłam, ale trochę moich znajomych było w Rosji na LM i twierdzili, że o dziwo było całkiem spoko. Raczej był szacunek miejscowych, że się odważyli jechać tak daleko na mecz i to jeszcze do takiego dzikiego kraju

[szimi]

"Gdyby interesowała nas piłka zostalibyśmy piłkarzami". Zresztą posłuchaj tego
http://www.youtube.com/watch?v=j2UXOBL8oVs
mam ziomka w ekipie tak żyjącej - to jest cała prawda.

[hermano]

Jak dla mnie to normalka-nie ma zgody, zawijamy fany, niezależnie czy to towarzyski, czy puchar. Chyba na naszą ligę nie chodziłaś
Poza tym w Rosji, Turcji itp. jest jeszcze gorzej, więc nie narzekaj. Idąc na mecz na obcym stadionie w obcych barwach trzeba się liczyć, że ryj nie szklanka, zęby nie kryształ. Takie są realia. W Krakowie szły by kosy pod żebra.

Dokładnie tu trzeba ogarniać realia polskiej ligi

[szimi]

W Chorzowie przy -3 wodą od psów. Bywało i tak. I przetrzymywanie na dworze mokrym.

[Safinetka]

Jak dla mnie to normalka-nie ma zgody, zawijamy fany, niezależnie czy to towarzyski, czy puchar. Chyba na naszą ligę nie chodziłaś
Poza tym w Rosji, Turcji itp. jest jeszcze gorzej, więc nie narzekaj. Idąc na mecz na obcym stadionie w obcych barwach trzeba się liczyć, że ryj nie szklanka, zęby nie kryształ. Takie są realia. W Krakowie szły by kosy pod żebra.

Dokładnie tu trzeba ogarniać realia polskiej ligi

I dlatego te ważne, fanclubowe fany były pilnowane przez towarzystwo mocno zorientowane w polskich klimatach i zaprawione w bojach.
Co nie zmienia faktu, że normalne to nie jest. Pozostaje mi zakupić kastet chyba...

[szimi]

Na sprzęt tylko Kraków. Nie ma ważnych i ważniejszych fan. KAŻDA jest ważna, bo ma barwy - zawiną - cwelisz się.
Przykład: Widzew ostatnio powinął fanę jednej ekipie z Lecha we frajerski sposób.... efekt? Zakaz wejścia na Kocioł plus brak biletów dla nich na wyjazdy i w ogóle lepiej niech się na Lechu nie pokazują.

[Safinetka]

Chodziło mi o te, organizowane przez oficjalne fancluby i duże, rozgarnięte grupy, które organizują wyjazdy, a nie jakieś małe grupki, których nikt nie zna, nie widział wcześniej na oczy.

[szimi]

I takim najłatwiej zawinąć fany

[Safinetka]

No to jest oczywiste, dlatego pisałam o ważnych, czyli tych o których wiadomo, że będą. A jak przyjedzie 5 nołnejmów, to nikt ich nie niańczy. Jak ja coś biorę, to zawsze to profilaktycznie zgłaszam odpowiednim osobom, choć jak do tej pory, żadna interwencja nie była potrzebna.

Nie licząc tej siatkówki i mojego szalika, którego musiałam bronić. Swoją drogą cóż to za frajda grozić 13-latce. Ale to inna historia, inni ludzie itd.

[szimi]

Fana to fana.

[Tapir]

Morał? Pseudokibice są (cenzura).