Ech, japie*dolę, chcesz dyskutować o argumentach, a niektóre te argumenty to ochłapy, ogólniki, chciejstwo i twoja dobra wola. Ale jeśli tak ci na tym zależy, nie ma sprawy:
Radosław Lubor napisał(a):1. Związek partnerski to umowa cywilno-prawna dotycząca wszystkich, żaden przywilej.
Napisałeś wcześniej: "I pozostaje sprawa, że część ludzi ślubu brać nie może (i nie powinno)
są więc pozbawiani potencjalnie praw reszty."
Raz chodzi ci o przywileje, później się tego wypierasz.
Radosław Lubor napisał(a):2. Upraszcza prawo i zmniejsza administrację przy jednoczesnym umocnieniu tego prawa względem roszczeń zewnętrznych.
Niczego nie upraszcza i niczego nie zmniejsza, wręcz przeciwnie. Oto dlaczego: wprowadzane jest nowe prawo, nowa opcja, nowe rozwiązanie. Musi powstać jednostka administracyjna, która będzie się tym zajmować lub musi powstać podjednostka w ramach większej jednostki (mam na myśli np. USC, wydział związków partnerskich). Wobec nowych obowiązków, muszą zostać zatrudnione nowe osoby, które się tym zajmą - tak więc argument o "zmniejszeniu administracji" odpada. Co do "upraszczania prawa": słyszałeś o prawie rzymskim? Ono było proste, bo było go mało, dlatego uważane jest za "wzór demokracji" i uczą się tego na studiach prawniczych. Każdy kolejny przepis to gmatwanie w prawie. Prosta analogia: na autostradzie jest prosta zasada: jedź prosto i nie przekraczaj prędkości. W mieście masz dziesiątki tysięcy znaków drogowych, które instruują kierowców jak jechać. O dziwo, wypadków jest więcej w miastach, mimo że mniejsze są prędkości i pokonywane odległości. Tak więc argument o uproszczeniu upada.
Radosław Lubor napisał(a):3. W zdecydowanej większości zawierany jest przez pary hetero z powyższych powodów tworząc dla nich pomost do ślubu.
Podaj źródło tych informacji. Jeśli jest to certyfikowana jednostka naukowa, opisz lub podaj informację jaka była metodyka prowadzenia badań. Inaczej to nie jest argument, a twoje chciejstwo i dobra wola.
Radosław Lubor napisał(a):4. Związek partnerski i ślub to odmienne podmioty cywilno-prawne o sporych różnicach, nie powielanie prawa.
Opisz mi te różnice. Podaj źródło, gdyż chciałbym wiedzieć co faktycznie miałaby zakładać taka ustawa. Odpalaj google.
5. Nie narusza to w żaden sposób Twojej wolności, tradycji ani wolności i tradycji innych.
Narusza w szczególnych przypadkach, które w mojej opinii wyrządzałyby ogromną szkodę społeczeństwu. Tak więc różnimy się opiniami, o których można sobie pogadać przy piwie - tak jak "ja lubię benzyniaki, a ty diesele". Wychodzi na zero, zapomnij więc o tej kwestii.
Radosław Lubor napisał(a):6. Reguluje to równość względem prawa bez ingerencji w tradycję małżeństwa, dając równe możliwości prawne w związkach.
Nikt niczego nie traci, więc jest równość wobec prawa. Para ludzi odmiennych płci może wziąć ślub, bez względu na rasę, wyznanie, poglądy i orientację seksualną. Wszyscy mogą korzystać z tych samych przywilejów... ale zaraz, przecież napisałeś w pierwszym punkcie: "Związek partnerski to umowa cywilno-prawna dotycząca wszystkich, żaden przywilej.". No i znów coś się nie zgadza, Radosławie.