TRANSFERY

[trocky]

No dobra ale dalej pozostaje pytanie skąd oni mają takie pieniądze? Co posiadają oni, czego nie posiada Bayern, że nie może kupić piłkarza za 120 mln euro (Hazard), czy Ronaldo za 100 mln euro, którzy są w top10 świata? Nie czaję tego? Podobno jesteśmy najzdrowszym klubem świata z ogromem gotówki? To jak to się ma do innych spoza Anglii i nie szejków?

[Matifcb]

inna polityka prowadzona od dekad ? Przeciez jeszcze niedawno Uli ciagle mowil ze nikt 100mln nie jest wart. Nasza polityka zarzadzania doprowadzila do tego gdzie jestesmy. Moim zdaniem Real jest przedsiebiorca ktory korzysta ze swoich udogodnien, bierze najnowsze auto w lesing, splaca je ale ma na nie kredyt. Jadac ulica kazdy widzi super auto i jego wlasciciela. Bayern choc mogly woli kupic slabsze auto za gotowke nie wrzucajac sobie na barki kredyty. Do auta dochodzi koszt stadionu - my budujemy sami a Real woli sie zadluzyc czy to w urzedzie miasta czy tam nie wiem komu oni splacac musza cos.

Mozesz wiedziec ze nie masz kasy na auto ale wiesz ze mozesz je wykorzystac do biznesow ( wypozyczac na wesela albo do transportu rzeczy ) i te rzeczy powoduja ze auto samo sie splaca. Uli gadal ze nie wciagnie sie w ten wir, ten trend z cenami. Perez nic nie gadal tylko kontraktowal najlepszych grajkow, ich medialnosc i inne zalety splacaly te transfery tudziez pokrywaly lwia czesc wydatkow + generowaly jeszcze zarobek bo jednak dzieki nim zdobywali trofea za ktore klub dostaje €€. Przez to przez wiele wiele lat Real wyrobil sobie marke. Moze i malo stabilna ale jednak pilkarze marza od dziecka o nich nie o nas.

Moim zdaniem zbieramy zniwo naszych ruchow sprzet 1 czy 2 dekad. Nie bylismy wizerunkowo atrakcyjni tak jak oni. Mysle ze dalibysmy 120 mln za Hazarda ale sam zawodnik woli Real niz Bayern.

Takich realowych modeli przedsiebiorstw chyba jest jednak najwiecej. Kazdy sie dziwi a skad na biznes pieniadze wziac a skad Janusz ma kase na to czy na to. A prawda jest taka ze wiekszosc obraca poprostu wieksza iloscia kasy a nie wszystko ma w skarbcu.

[bartek959]

Co posiadają oni, czego nie posiada Bayern, że nie może kupić piłkarza za 120 mln euro (Hazard), czy Ronaldo za 100 mln euro, którzy są w top10 świata?

Przede wszystkim prezesa i zarząd, którzy nie boją się ryzykować i korzystać z gotówki jaką posiadają. Z naszej perspektywy może wydawać się to strasznie nierozsądne - np kupno jakichś nastolatków z ligi brazylijskiej (Viniciusa i Rodrygo) za łącznie ~90 mln euro, ale takie dynamiczne zarządzanie jak widać przynosi efekty - kasa więcej krąży niż leży. Słabszy sezon = czystki w zespole. Ryzyko z Ronaldo - kupiony za 90 mln, oddany za tyle samo w wieku 33 lat, a w ciągu tych lat zarobił dla klubu kilka razy tyle.

Swoje plusy i minusy ma też to, że Bayern to specyficzny klub o którym prawie każdy zawodnik/pracownik mówi, że czuje/czuł się tam jak w rodzinie i jest unikatowy. Sporo sentymentów i szacunku, ale nie zawsze jest to korzystne z czysto sportowego punktu widzenia. Przykłady? Kalle mówiący że mogliśmy mieć Sane jak jeszcze grał w Schalke, ale wtedy przecież Robbery grali dobrze (btw a w 2016, kiedy Sane odchodził z Schalke, to mieli już po 32/33 lata) czy Uli mówiący, że poświęci mistrzostwo tylko dlatego, żeby godnie pożegnać Francka i Arjena.

Słabo wychodzi nam też sprzedawanie piłkarzy. Bernat (5 mln), Kroos (25), Vidal (18), Gustavo (16), Gomez (15) - moim zdaniem z tych graczy można było wycisnąć znacznie więcej kasy (dane z transfermarkt). Na dniach wyszło info, że Bayern gotowy jest sprzedać Boatenga za 15-20 mln...
Tymczasem plotki o odejściach z obozu Realu: Lucas Vazquez wyceniony na 30 mln, Navas na 20 mln (32 latek!), jakiś Marcos Llorente ma klauzulę 50 mln i Atletico widzi w nim następcę Rodriego.

Dlatego właśnie transfer Sane jest dla nas cholernie ważny i dlatego wszyscy się nim tak ekscytują. Nie chodzi tylko o aspekt sportowy, ale też wizualny i marketingowy. Bayern z buta przypomni o sobie światu, przebudowuje skład i pobije swój rekord transferowy na nową ofensywną gwiazdę - co by nie mówić rekordowy transfer Lucasa nie przeszedł dużym echem, szybko o tym ucichło. W wywiadzie poruszył to jeden jeden z komentatorów Eleven Sports.

[Matifcb]

Słabo wychodzi nam też sprzedawanie piłkarzy.

fakt u nas to jest kryminal. Tradycja wrecz ze za pol darmo oddajemy konkurencji dobrych pilkarzy.

Sane to mus ale czy on az tak u nas namiesza ? Sam Sane chyba nam nie starczy zeby wjechac z buta niemiej jednak jest to mega wazny gosc dla nas.

[trocky]

Może Griezmann do nas trafi? Ma nieuregulowany status transferowy

Skrzydła Sane-Griezmann + Lewandowski, to byłby kosmos (pomarzyć zawsze można).

[bartek959]

[Luke]

Felix ma w ciagu kilku kolejnych godzin zostac zaprezentowany w Atletico. Cena: 120 Mln Euro, czyli dokladnie tyle ile otrzymaja za Griezmanna. Jesli Felix okaze sie w przyszlosci pilkarzem pokroju Ronaldo, a na to sie zapowiada, to Atletico zrobilo interes zycia. Dokonuja de facto zamiany pilkarza na 10 lat mlodszego i byc moze za kilka lat lepszego. Ba, nawet oszczedzaja, bo mowi sie ze Griezmann zarabia 30 mln rocznie, Felix wezmie moze 1/5 tego. Dla nas niestety to nie za dobra wiadomosc, bo mowilo sie ze Felix trafi do City, a wtedy Sane juz ostatecznie nie mialby innego wyjscia niz odejsc...

[Matifcb]

racja co do sytuacji z Sane. Odwazny ruch z tym mlodzikiem za tyle kasy, pozyjemy zobaczymy ciekawy watek do sledzenia kariery napewno bedzie.

[grejfrut]

Jeżeli do tego dojdzie, to naprawdę zacznę szanować nasz zarząd. Gość na razie się tylko zapowiada, niczego jeszcze na arenie nie udowodnił. Płacenie takiej kasy za niego to jest wariactwo. Jedynym nastolatkiem w historii futbolu, który warty był takich pieniędzy był Mbappe. Gość robił cuda, nie mając 20 lat został kluczowym graczem mistrzów świata. Oczywiście jeżeli ten ziomek wypali, to dużo zyskają, ale patrząc na rynek i Sane mniej więcej w tej samej cenie, to śmiać się chce Najpierw niech go kupią, a potem czas pokaże.

[Wookie]

Przede wszystkim prezesa i zarząd, którzy nie boją się ryzykować i korzystać z gotówki jaką posiadają. Z naszej perspektywy może wydawać się to strasznie nierozsądne - np kupno jakichś nastolatków z ligi brazylijskiej (Viniciusa i Rodrygo) za łącznie ~90 mln euro, ale takie dynamiczne zarządzanie jak widać przynosi efekty - kasa więcej krąży niż leży. Słabszy sezon = czystki w zespole. Ryzyko z Ronaldo - kupiony za 90 mln, oddany za tyle samo w wieku 33 lat, a w ciągu tych lat zarobił dla klubu kilka razy tyle.

Swoje plusy i minusy ma też to, że Bayern to specyficzny klub o którym prawie każdy zawodnik/pracownik mówi, że czuje/czuł się tam jak w rodzinie i jest unikatowy. Sporo sentymentów i szacunku, ale nie zawsze jest to korzystne z czysto sportowego punktu widzenia. Przykłady? Kalle mówiący że mogliśmy mieć Sane jak jeszcze grał w Schalke, ale wtedy przecież Robbery grali dobrze (btw a w 2016, kiedy Sane odchodził z Schalke, to mieli już po 32/33 lata) czy Uli mówiący, że poświęci mistrzostwo tylko dlatego, żeby godnie pożegnać Francka i Arjena.

Słabo wychodzi nam też sprzedawanie piłkarzy. Bernat (5 mln), Kroos (25), Vidal (18), Gustavo (16), Gomez (15) - moim zdaniem z tych graczy można było wycisnąć znacznie więcej kasy (dane z transfermarkt). Na dniach wyszło info, że Bayern gotowy jest sprzedać Boatenga za 15-20 mln...
Tymczasem plotki o odejściach z obozu Realu: Lucas Vazquez wyceniony na 30 mln, Navas na 20 mln (32 latek!), jakiś Marcos Llorente ma klauzulę 50 mln i Atletico widzi w nim następcę Rodriego.

Dlatego właśnie transfer Sane jest dla nas cholernie ważny i dlatego wszyscy się nim tak ekscytują. Nie chodzi tylko o aspekt sportowy, ale też wizualny i marketingowy. Bayern z buta przypomni o sobie światu, przebudowuje skład i pobije swój rekord transferowy na nową ofensywną gwiazdę - co by nie mówić rekordowy transfer Lucasa nie przeszedł dużym echem, szybko o tym ucichło. W wywiadzie poruszył to jeden jeden z komentatorów Eleven Sports.

Co do Realu to 2 lata wrzuciłem tu na forum porównanie transferów Bayern i królewskich. Kwotowo wyglądało to tak, lata 2010-2017(lato).

Od sezonu 2010/2011 Bayern wydał na transfery 513,8 mln pozyskaliśmy 214,55 mln wychodzi -299,25 mln
Od sezonu 2010/2011 Real wydał na transfery 650,8 mln pozyskał 453,35 mln wychodzi -197,45

Wnioski nasuwają się same. Real wydaje więcej na transfery, 140 mln więcej niż my - to w sumie jeden transfer Bale'a, ale też więcej zarabia na sprzedaży i to dużo więcej - 240 mln! Tu powstaje różnica i ich przewaga nad nami. Od nas odchodzi się za grosz, albo za darmo, oni widzą że pieniądz robi pieniądz. Dlatego może i teraz wydali już 300 mln, ale za chwilę zaczną sprzedawać - a mają kogo - i na koniec będzie ze stówkę, albo mniej w plecy, czyli w normie.

U nich taki Coman, Tolisso, czy Sanches, po roku, max dwóch latach, zostaliby sprzedani gdyby okazało się, że nie nadają się. My będziemy trzymać ich w nieskończoność łudząc się, że Coman się nie połamie i nauczy wykańczać akcję -strzały, podania, dośrodkowania. Oni sprzedają gdy można jeszcze zarobi, my sprzedajemy, w sumie to oddajmy gdy zawodnik jest już przeczołgany a cała Europa wie, że nic z tego nie będzie.

---
Do powyższego zestawiania dodać można jeszcze poprzednie okienko, 18/19.
Real wydał 162.75 pozyskał 133.50 w sumie -29.25
Bayern wydał 23 (10 Davies + 13 Wagner zimą (17/18)) pozyskał 84 w sumie +61

2010/2011 - 2018/2019 aktualizacja
Bayern wydał na transfery 536,8 mln pozyskaliśmy 298,55 mln wychodzi -238,25 mln
Od sezonu 2010/2011 Real wydał na transfery 813,55 mln pozyskał 586,95 mln wychodzi -226,7

[/quote]
Różnica jest jednak taka, że tego lata Real wydał już ponad 300 mln, może dobiją do 400, ale ma 5-7 piłkarzy których może sprzedać za ponad 150 mln, może więcej. Bayern wydał 120, przy transferze Sane i może kogoś jeszcze +/- 250, przy czym, my poza Hummelsem i Boa nie mamy za bardzo kogo opchnąć a i tak mowa o kwocie 40-50 mln. My wysprzedaliśmy się w ubiegłym roku. Czyli już na starcie zaliczymy większą stratę.

---
Można mówić, że Bayern prowadzi mądrą politykę transferową, nie szastamy kasą, jednak nie ma to potwierdzenia w liczbach transferowych.

[pablo]

Liczby Realu jak nabardziej sie bronia. Ale zeby to dokladniej przeanalizowac to trzebaby dolozyc wiecej zmiennych, dodac inne aspekty takie jak marketing, koszulki itp. Dzieki swoim transferom Real zarobil gore pieniedzy, bo majac gwiazdy przyciagal uwage, koszulki sprzedawaly sie swietnie itd. Do tego kluczowy jest aspekt sportowy, kupili odpowiednich graczy, mieli silny sklad i szeroka kadre i odniesli sukces sportowy, z ktorym znowu poszly ogromne pieniadze za wyniki.

Uwazam, ze w ostatnich latach Real prowadzi bardzo dobra polityke transferowa. My przespalismy kilka lat i teraz trudno to bedzie nadrobic. Potrzebujemy naprawde sporo nowych zawodnikow, na bardzo wysokim poziomie zeby nie stracic zupelnie dystansu do czolowki. Problem jest taki, ze to oznacza rewolucje kadrowa a to nigdy nie konczy sie dobrze, do tego nie mamy az takiej kasy ani sily przebicia bo obecnie Bundesliga jest slaba, Bayern wyglada srednio i ma sredniego trenera. Nie mamy czym przyciagnac gwiazd

[bartek959]

Rezerwa w Realu, 16 meczów w zeszłym sezonie, 24 lata - niejaki Marcos Llorente, przechodzi do Atletico za... 40 mln euro. Ma zastąpić Rodriego. Za Hummelsa dostaliśmy mniej

[alien666]

I Rodrigo do City, podobno?

[kjon]

De Ligt w Juve

[baymann9]

Dostał jakąś absurdalną pensję.