przez Michał Liduk » 2013-08-24, 22:30
Myślę, że Breno.
Pamiętam te wszystkie nadzieje i emocje nastrajane gdy przechodził, a jak się skończyło wszyscy wiemy. Ma i tak bardzo dużo szczęścia, że klub stosuje tak wybitnie przyjazną politykę. Już pomijając ten głupi wybryk i kontuzje - poziomem sportowym też odstawał.
Sama polityka klubu ma moim zdaniem sens - bo pokazuje wszystkim potencjalnym pracownikom, że nawet gdyby znaleźli się w tarapatach to na Bayern zawsze mogą liczyć.
www.liduk.pl - Interesuje Cię rozwój osobisty, motywacja, ciekawe, lekkie teksty? Zapraszam - 3 razy w tygodniu aktualizacja