No to po ptokach Piszę z telefonu, więc może dodam jeszcze trochę przemyśleń później, ale tak na szybkiego:
Gratulacje dla miasta, choć nie mogę przeboleć tego, że wpadłem przez przeczucie - wszyscy już widzą, że moje tłumaczenie z przecinkami było 100% serio, bo tamtego mordu bym nie popełnił Inna sprawa, że być może mógłbym się lepiej kryć, gdybym miał trochę więcej doświadczenia... W ogóle schlebia mi, że wszyscy traktowali mnie jak "ogarniętego i doświadczonego", podczas gdy w pierwszej edycji zaspałem i wyleciałem na starcie, a w drugiej jako miastowy nie walnąłem do końca gry prawie żadnego trafionego tropu
Jeśli coś dokumentnie zjebaliśmy, to sam start, bo do pierwszego linczu wszyscy odnosili się przez całą grę i oczyszczono tak wiele osób, a myśmy zagrali wtedy bez głębszego zastanowienia, jakie to miało konsekwencje.
Gratulacje przede wszystkim dla Katalończyka (intuicja poziom hard ), natomiast kolegom po fachu należą się osobne podziękowania:
Zari - gra z Tobą to niezły rollercoaster Sprawiasz wrażenie, jakbyś najpierw pisał, a potem myślał, a na koniec i tak wychodzi na Twoje Z perspektywy czasu uważam samodzielne rzucenie się na miasto za samobójstwo (i to nie osobista wrzuta - po prostu w mieście musiałyby być same kołki, żeby to skopać), ale brawo, że pociągnąłeś to tak daleko i miałeś (małe, ale jednak) szanse pociągnąć to dłużej.
Kowdi - szkoda, że to się tak szybko posypało, bo na moje gdybyś nie został drugim podejrzanym w Przecinekgate, to mógłbyś całkiem długo wytrzymać
Krzysiek - bez kitu, też pomyślałem, że Katalończyk jest detem, jak Cię wskazał Najbardziej mi szkoda tego przegapionego głosu (który przecież rzeczywiście przegapiłeś!), bo nie sądziłem, że dla miasta zrobi się tego aż tak silny argument przeciw Tobie.
Dzięki wielkie dla Pary Prowadzącej Opisy linczów były co jeden, to lepszy, no i miło, że zasady były jasne i respektowane bez wyjątków.
Podsumowując - dawać czwartą edycję