przez Luke » 2016-02-13, 21:39
Mówiłem, że Badstuber się połamie lada chwila. Sorry bardzo, ale ile on już miał tych kontuzji? Ja bym sobie na jego miejscu dał spokój z graniem w piłkę, przecież widać jak na dłoni, że organizm nie nadąża za treningami i grą na najwyższym poziomie. Pech to jest przy jednej poważnej kontuzji na 5 lat, ale jak się gra 3 tygodnie a 8 miesięcy leży w szpitalu to się mówi skończ waść, wstydu oszczędź. Jak sobie teraz da spokój, to z pieniędzmi, które ma na koncie może się jeszcze spokojnie zawodowo przekwalifikować, a jak będzie tak dalej robił, to może jeszcze mieć z chodzeniem kłopoty, bo teraz jest żywą świnką doświadczalną dla chirurgów.
Mi się przypomina jeden sezon jak grałem w FM'a i też połamało mi się 3/4 obrońców, to musiałem ściągać jakiś wacków z Bayernu B
Niby mamy jakieś alternatywy, bo Alaba jest całkiem solidny na środku, Kimmich daje radę, jest Tasci, ale martwi mnie co innego. Nadchodzi najważniejszy okres w sezonie, będziemy grali teraz często co trzy dni, jak się Benatia połamie, to każdy mecz będziemy jechali Alabą i Tascim, co drugi mecz będzie ich mógł Kimmich odciążyć, ale mimo tego, ta para będzie musiała zapierniczać prawie każde spotkanie, a Alaba ma jeszcze reprezentację Austrii. Bez rotacji to w połowie kwietnia Alaba będzie się snuł po boisku jak po połowce dobrze schłodzonej wódeczki. Miejmy nadzieję, że Martinez się szybko wykuruje, bo inaczej mocniejszy przeciwnik w LM rozjedzie naszą obronę jak będzie chciał.