Szybkie wnioski po dzisiejszy meczu z mojej strony. Kto jest na tym forum dłuższy czas spodziewa się ze nie będą one pesymistyczne.
Zacznę od przypomnienia nastrojów i prognostyk większości kibiców czy to jednych czy to drugich przed tym meczem. Kibice Bayernu obawiali się kaszany w naszej defensywie, w konsekwencji czego tracenia bramek, podobnie jak kibice Liverpoolu upatrywali szansy w miernej ostatnimi czasy obronie Gwiazdy Południa. Mimo iż fani The Reds wypowiadali się zachowawczo, byli pewni zdobycia kilku bramek z chaotycznie grającym w defensywie Bayernem, który w Bundeslidze traci niesamowite ilości bramek, jak na standard do którego nas przyzwyczaili. Wbrew wcześniejszym prognostykom defensywa Bayernu zagrała co najmniej 3 razy lepiej niż ofensywa, mimo iż w poprzednich meczach widać było odwrotną zależność. W tym właśnie upatruję pierwszy znaczny sukces Kovaca za jego kadencji w FCB. Mając świadomość tego, jak prawdopodobnie zagra drużyna Kloppa, największą uwagę skierował na bronienie. Pamiętając dwumecz z Atletico, trzeba przyznać, ze taka taktyka w Lidze Mistrzów ma spore szansę na powodzenie. Tak stało się też dziś. Ofensywne trio Liverpoolu miało wjeżdżać w nasza obronę bez problemów, i o ile Liverpool przedzierał się przez nasze zasieki na 30/40 metrze, tak w polu karnym defensorzy Bayernu zachowali zimną krew przez pełne 90 minut. W pewnych momentach Bayern miał trochę szczęścia i Liverpool mógł zdobyć bramkę, ale wspomniane szczęście jest nieodłącznym towarzyszem zwycięzców. Czyż Real wygrywając 3 tytuły LM nie miał szczęścia? Albo Atletico w pamiętnym dwumeczu kiedy biliśmy głową w mur a bramkarz Materacy wyczyniał cuda?
Uważam, ze plan na ten mecz został wykonany, ponadto z odrobiną wiary twierdzę, iż równie konsekwentnie jak dziś, plan na rewanż zostanie wykonany.
Spodziewam się Bayernu dużo bardziej ofensywnego, wbrew wynikowi dzisiejszego meczu, który zmusza Bawarczyków do roztropności w defensywie. Kovac wyraźnie zaskoczył dziś Kloppa jak i kibiców obu drużyn i myślę, ze w rewanżu uczyni to ponownie
Chciał bym również pozdrowić "kibiców" Bayernu, którzy przed meczem pisali ze dostaniemy ciężki oklep