Kovac wypracowal w Bayernie swoj wlasny, niepowtarzalny styl gry. Portafimy realizowac jego zalozenia taktyczne z kadym rywalem, nie wazne czy jest to Liverpool czy Heidenheim. Zalozenia sa proste, gramy defensywnie, atakujemy bojazliwie, mala iloscia graczy. Do tego dla utrudnienia i urozmaicenia naszej gry trener nie pozwala na asekuracje w obronie i zadko wystawia prawdziwego DM. Wszyscy latwo strzelaja nam bramki ale to nic, jest to naturalny koszt rewolucji taktycznej.
Chodza pogloski, ze Kovac czerpal wzorce z nowinek taktycznych trenera Nawalki, z ktorych najslynniejsze to: "niski pressing" i "gra na zero z przodu"
Myslalem, ze zatrudnianie amatorow na stanowisku trenera i liczenie na dobra gre i dobre wyniki to zabawa praktykowana w ekstraklapie ale widze, ze doskonala dyplomacja polskiego rzadu i taktyka stawiania na miernych, biernych ale wiernych znalazla zrozumienie za nasza zachodnia granica
Czy my musimy zawsze siegnac dna zeby wyciagnac wnioski , zrozumiec bledy i przeprowadzic zmiany ?