trocky napisał(a):Dobrze mamo. Do wartości transferów przychodzących doliczasz pensje, a do wartości transferów wychodzących nie doliczasz pensji. To już wiem.
Ile nas kosztował Goretzka rok temu? I dlaczego transfermarkt nie podaje wartosci transferu?
Rozumiem o kwocie zobowiązania jaką bierze na siebie klub (odstepne + pensja). Ale my dyskutujemy o cenie jaką trzeba zapłacić klubowi za sprzedaż/wypozyczenie, a ta wynosi 20 albo 8 mln euro. Tego się trzymajmy. Za chwilę wyjdzie, że psg kupiło Neymara za 900 mln euro.
W europejskiej piłce przyjęło się podawanie kwot transferowych, które przepływają pomiędzy klubami, nikt nie dodaje i nie dopisuje do tej wartości pensji zawodnika. No chyba, że jako ciekawostkę, tak jak np. zrobił to Bild wyliczając wartość pięcioletniego kontraktu Sane. W ligach amerykańskich NBA, NFL, NHL, podawanie wartości kontraktu zawodników jest normą. Tam zobaczyłbyś informację, że Neymar będzie kosztował PSG 900 mln. Jednak u nas nie dodaje się pensji zawodnika do odstępnego, co jest chyba oczywiste.
Tylko, nikt nie napisał, że tyle (opłata+pensja) zapłacimy Barcelonie a wskazałem, iż taka będzie kwota jaką Bayern będzie musiał zabezpieczyć w budżecie, aby go pozyskać. Zakładając, że mówimy o 20 mln + kontrakcie 23 brutto, 43 mln jest kwotą jaką wydamy w tym sezonie na Coutinho. Tyle. I w klubie na 100% sobie to przekalkulowali i wzięli pod uwagę, nikt nie pomija pensji zawodników przy planowaniu budżetu.
Po prostu widzę, że nie jesteś w stanie rozgraniczyć kwoty transferowej od kosztów, które klub będzie musiał ponieść w związku ze sprowadzeniem danego zawodnika. Kwota transferu to jedno, pensja to drugie, a kwota transferu i pensja to koszt, który ponosi klub. W przypadku rocznego wypożyczenia Brazylijczyka podawanie kosztów jest jak najbardziej na miejscu.
Bayern fun napisał(a):Wiesz trocky, to funckjonuje tak, że jak jesteś zwolennikiem jakiegoś transferu to podajesz kwotę transferu, a jak jesteś przeciwnikiem to doliczasz jeszcze pensję, samochody które dostają piłkarze od Audi, koszty sprzętu treningowego i posiłków drużynowych
Widzę że pojawił się kolejny, który za chwilę będzie zdziwiony tym, że Bayern osiąga tak wielkie przychody a nie przeprowadza grubych transferów, ciekawe gdzie znikają te pinionszki?
trocky napisał(a):Pal sześć już to ale albo piszemy o kwotach transferowych albo o całkowitych kosztach, które de facto nie są znane, bo nie wiemy jak długo piłkarz zostaje w klubie.
Trzeba było od razu napisać, że się gubisz i nie jesteś w stanie rozdzielić opłaty za transfer/wypożyczenie od kosztów, które poniesie klub w związku ze sprowadzeniem danego zawodnika.