Jutro o 15:30 zagramy kolejne ważne spotkanie w lidze. Tym razem naszym przeciwnikiem jest zajmujące 15 miejsce w tabeli i broniące się ciągle przed spadkiem Schalke Gelsenkirchen.
Napisałem, że Schalke będzie naszym przeciwnikiem, ale teraz tak sobie myślę, że prawdziwym przeciwnikiem dla nas jesteśmy my sami.
Wszyscy widzą co gramy po przyjściu Tuchela (nie winię go, ale też i nie chwalę, bo nie ma za co). Zapewne jutro męczarni ciąg dalszy.
U nas nie zagrają Manu (już trenuje na boisku), Davies, Choupo. Jakieś drobne dolegliwości podobno zgłasza Muller, ale czy zagra czy nie to się okaże jutro. Do składu po absencji za kartki wraca (niestety) Leon i zdrowy i gotowy jest już Upa. Mam nadzieję, że wyjdziemy w pierwszym z Sane zamiast Mane.
Liczy się tylko zwycięstwo. Tym bardziej że żółte grają u siebie z Gladbach i zapewne kolejny mecz skończy się ich wygraną.
Obstawiam ostrożnie 2-0 dla nas.